Żarliwą zachętą do ekumenizmu było wielkopiątkowe kazanie o. Raniero Cantalamessy OFMCap. wygłoszone podczas liturgii Męki Pańskiej w Watykanie.
Benedykt XVI przewodniczył jej po południu w Bazylice św. Piotra. Zgodnie z tradycją, po odczytaniu Męki Pańskiej z Ewangelii św. Jana kazanie wygłosił kaznodzieja domu papieskiego.
O. Cantalamessa nawiązał do ewangelicznego stwierdzenia, że zdjęta z Jezusa tunika nie była szyta, lecz cała tkana, od góry do dołu. Zgodnie z tradycyjną interpretacją symbolizuje to jedność Kościoła. Bardziej niż celem do osiągnięcia jest ona darem Boga – przypomniał włoski kapucyn. Kościół pierwotny otworzył się na pogan, gdyż Duch Święty zstąpił na nich zanim pierwsi chrześcijanie byli gotowi ich przyjąć.
Papieski kaznodzieja zauważył, że i dziś Duch działa pośród wierzących niemal wszystkich wyznań chrześcijańskich. To działanie przynagla do wzajemnego uznania się i do starań o jedność. O ile na płaszczyźnie doktrynalnej jest to proces powolny, to na płaszczyźnie duchowej może on owocnie postępować, jak ukazują to obchodzony od stu lat Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, czy dzieło niedawno zmarłej Chiary Lubich. - Jeśli jedność wśród uczniów ma być odbiciem jedności Ojca z Synem, to musi to być przede wszystkim jedność w miłości. Do niej zaś, wyrażanej konkretnymi gestami, drzwi już teraz stoją dla wszystkich otworem – podkreślił o. Cantalamessa.
W czasie wielkopiątkowych nabożeństw w całym Kościele zbierane są datki na wsparcie chrześcijan w Ziemi Świętej.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.