W 30. Europejskim Spotkaniu w Genewie uczestniczy 40 tys. młodych. Do 1 stycznia chrześcijanie różnych wyznań będą się wzajemnie poznawać, dyskutować w grupach międzynarodowych, a wieczorami modlić się o pokój na świecie
Polacy stanowią jedną czwartą wszystkich uczestników. Większość przyjechała autokarami z różnych części Polski. Niektórzy są na spotkaniu pierwszy raz. Ale przeważają tacy, którzy już doświadczyli atmosfery Taizé. – Wiele lat temu pojechałam do wioski Taizé i tam doświadczyłam tej atmosfery. Od tego czasu jeżdżę na spotkania europejskie – mówi Anna, która do Genewy przyjechała z grupą z Poznania.
Pierwszy dzień jest dla młodych najtrudniejszy. Większość znalazła się pierwszy raz w Genewie. Młodzież otrzymuje cenne informacje o parafiach, na terenie których będzie mieszkać, dostaje adresy rodzin i pierwsze wskazówki. Pomocą służą wolontariusze z tzw. grupy pracy. – Odpowiadamy za rozdawanie posiłków, sprzątanie, kierowanie ruchem – opowiadają wolontariusze.
Większość zamieszkała u rodzin na terenie 160 parafii Genewy i okolic. Każdy dzień wypełni modlitwa, dyskusje, praca w grupach międzynarodowych. Będzie także czas na zwiedzanie miasta, a organizatorzy zapewnili przewodników.
Wieczorem, po kolacji w halach Palexpo, młodzież weźmie udział w pierwszej modlitwie z udziałem braci z Taizé. Ten czas wypełni śpiew kanonów i krótkie rozważanie przełożonego wspólnoty - brata Aloisa.
K. Drwal, Polskie Radio, Genewa
Podkreślił, że wizyta na Ukrainie jest dla niego bardzo ważna.
"Zobaczymy, także po zakończeniu jego misji, co należy czynić".
„Uczmy się od Boga szacunku dla ludzkiego cierpienia i nieszczęścia” .