Jesteś wykształcona, znasz języki i chcesz znaleźć dobrą i pewną pracę? Szukaj jej w Watykanie. Stolica Apostolska stawia na kobiety i hojnie płaci za zachowanie papieskich sekretów - zachęca Metro.
Jeszcze do niedawna widok kobiety zatrudnionej w watykańskim urzędzie należał do rzadkości - twierdzi Metro i zapewnia: - Już wkrótce ma się to zmienić. Wszystko za sprawą rozpoczętej przez Benedykta XVI reformy kurii rzymskiej, która zakłada zatrudnianie coraz większej liczby pań. Pierwsze efekty widać już teraz: jak poinformowano nas w Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej, na różnych stanowiskach pracuje tu już ok. 600 kobiet. To 16 proc. ogółu zatrudnionych w Watykanie, choć jeszcze kilka lat temu odsetek ten wynosił zaledwie 5 proc. W ciągu kilku lat ma on osiągnąć poziom 25 proc.
Watykańska rewolucja to efekt nacisków tzw. feministycznego lobby skupionych wokół dwóch kardynałów: Tarcisia Bertone i Godfrieda Danneelsa, którzy wielokrotnie w publicznych wystąpieniach domagali się zwiększonego dostępu kobiet do tamtejszych urzędów. Reforma ma dotyczyć w pierwszej kolejności pań zatrudnionych w kurii jako tłumaczki, księgowe, urzędniczki, archiwistki, protokolantki, sekretarki czy specjalistki elektronicznego opracowywania danych. Na przychylność mogą liczyć także panie zatrudniane jako sprzątaczki, portierki, ogrodniczki, pracownice watykańskich muzeów, a nawet jako sprzedawczynie, księgarki, czy farmaceutki, bo za murami Watykanu są m.in. supermarket, księgarnia czy apteka.
- Wszyscy coraz lepiej rozumieją potrzebę udziału kobiet - mówi ks. prof. Hieronim Fokciński z watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. - Nic dziwnego, są lepiej zorganizowane niż mężczyźni, bardzo dokładne, rzetelne i mają wiele umiejętności, których nam mężczyznom brakuje. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że w podejmowaniu wielu kluczowych decyzji potrzebny jest też głos żeński - dodaje.
Watykan słynie z tego, że płaci swym pracownikom dużo więcej niż średnia europejska, a widoczne jest to już na najniższych szczeblach: o ile kobieta zatrudniona we włoskiej firmie sprzątającej zarabia niecałe tysiąc euro, to pracując dla Watykanu - nawet trzy razy więcej - donosi Metro. Dlaczego? - Watykan płaci za gwarancję dochowania wszelkich tajemnic - mówią nasi rozmówcy. Nic dziwnego - nietrudno się domyślić, do jak ważnych dokumentów ma dostęp sprzątaczka w watykańskim sekretariacie stanu, nie mówiąc już o watykańskich księgowych, które znają tajemnice wszystkich watykańskich przepływów finansowych, i tłumaczkach papieskich komunikatów. Dlatego wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, mówią: - Do Watykanu ciężko jest się dostać. Na próżno więc szukać watykańskich ofert pracy w biurach pośrednictwa, a sam Watykan nie prowadzi oficjalnego serwisu rekrutacyjnego w internecie. Nie znaczy to jednak, że zatrudnia tylko znajomych królika. - Wysłałam kilkadziesiąt CV do różnych watykańskich urzędów, aż w końcu zaprosili mnie na rozmowę i dostałam pracę - opowiada nam Polka, która od kilku już lat pracuje w jednym z watykańskich urzędów. Gdzie więc wysyłać aplikacje? Zainteresowane pracą fizyczną (sprzątaczki, portierki) w pierwszej kolejności powinny kontaktować się z tzw. Fabryką Św. Piotra (scavi@fsp.va), a zainteresowane pracą umysłową zasięgną szczegółowych informacji, wysyłając zapytania na adresy: vatio23@genaff-segstat.va lub sjz@vatican.va. Razem z listem motywacyjnym można od razu przesłać swoje CV.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.