Dotychczasowe stanowisko rządu Chin w odpowiedzi na list Benedykta XVI do katolików tego kraju potwierdził rzecznik tamtejszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Qin Gang
Zapytany przez dziennikarzy o reakcję na dokument papieski powtórzył, że "Watykan musi zerwać tzw. stosunki dyplomatyczne z Taiwanem i uznać Chińską Republikę Ludową za jedyny legalny rząd reprezentujący całe Chiny". Dodał, że nie może również mieszać się w wewnętrzne sprawy Chin, łącznie z religijnymi.
"Mamy nadzieję, że strona watykańska podejmie konkretne działania i nie będzie tworzyła nowych przeszkód" - oświadczył rzecznik. Zapewnił ponadto, że "Chiny zawsze opowiadały się za poprawą stosunków z Watykanem i podejmowały pozytywne wysiłki w tym kierunku oraz pragną nadal prowadzić szczery i konstruktywny dialog w celu rozwiązania istniejących różnic".
Tymczasem opat-prezes benedyktynów misjonarzy, Jeremias Schröder z opactwa w austriackim St. Ottilien wyraził uznanie dla Benedykta XVI za ten "od dawna oczekiwany i bardzo pomocny dokument". Podkreślił pozytywny ton Listu do biskupów, duchowieństwa i katolików chińskich i wyraził nadzieję, że rząd w Pekinie zechce przyjąć wyciągniętą dłoń papieża i wspólnie ze stroną watykańską znajdzie rozwiązanie kontrowersyjnych problemów.
Dla benedyktynów misjonarzy, którzy od początku XX wieku są obecni w Chinach, list ma szczególne znaczenie, podkreślił opat-prezes. Zakonników cieszy zwłaszcza fakt, że papież zwrócił m.in. uwagę na kształcenie księży.
Również przewodniczący rady "China-Zentrum" werbista Anton Weber wysoko ocenił list papieża. Na falach Radia Watykańskiego podkreślił on, że "list ma charakter bardzo duszpasterski, a nie polityczny". "Bardzo w nim wyraźnie widać, o co chodzi Kościołowi, a jest tym dobro wiernych", stwierdził werbista. Za ważny uznał fakt, że papież daje konkretne wskazania. Na przykład wielu katolików chińskich miało wątpliwości, czy Msza i sakramenty sprawowane przez "patriotycznego" biskupa lub księdza są ważne. Benedykt XVI jednoznacznie rozwiał te wątpliwości, stwierdził o. Weber.
Jego zdaniem, list Ojca Świętego będzie miał skutki dla dialogu między Stolicą Apostolską a rządem w Pekinie. Okaże się, czy dokument ten zdoła przełamać "strach" komunistycznych władz wobec wszelkich oznak ożywienia religijnego.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.