Benedykt XVI przypomniał Klemensa Aleksandryjskiego

Dobre uczynki towarzyszą intelektualnej wiedzy człowieka, jak cień idący za ciałem - powiedział Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 18 kwietnia w Watykanie, wskazując na konieczność łączenia wiary i rozumu w dążeniu do poznania Prawdy. Mówiąc dziś o Klemensie Aleksandryjskim powrócił do cyklu katechez poświęconych wielkim postaciom pierwszych wieków Kościoła.

Klemens dochodzi w końcu do nauki, według której ostatecznym celem człowieka jest upodobnić się do Boga. Stworzeni zostaliśmy na obraz i podobieństwo Boga, ale jest to także wyzwaniem, drogą; w istocie celem życia, ostatecznym przeznaczeniem jest prawdziwe upodobnienie się do Boga. Jest to możliwe dzięki podobieństwu do Niego, które człowiek otrzymał w chwili stworzenia, toteż stanowi on - już sam z siebie - obraz Boży. Podobieństwo to pozwala poznawać boską rzeczywistość, do której człowiek przylega przede wszystkim dzięki wierze, a przez przeżywaną wiarę i praktykę cnót, może wzrastać aż do kontemplacji Boga. Tym samym na drodze doskonałości Klemens przywiązuje równą wagę do wymogów moralnych i intelektualnych. One oba idą w parze, nie można bowiem poznać bez życia i nie można żyć bez poznania. Upodobnienia do Boga i kontemplowania Go nie da się osiągnąć jedynie przez poznanie rozumowe: niezbędne jest do tego życie zgodne z Logosem, z prawdą. W efekcie też dobrym uczynkom winno towarzyszyć poznanie intelektualne niczym cień idący za ciałem.

Szczególnie dwie cnoty są ozdobą "prawdziwego gnostyka". Pierwsza to wolność od namiętności (apátheia); drugą jest miłość, prawdziwa namiętność, która zapewnia wewnętrzną jedność z Bogiem. Miłość obdarza doskonałym pokojem i sprawia, że "prawdziwy gnostyk" jest w stanie stawić czoła największym poświęceniom, łącznie z najwyższą ofiarą pójścia za Chrystusem, i pozwala mu się wspinać szczebel po szczeblu aż na szczyt cnót. Tym samym ideał etyczny starożytnej filozofii, a mianowicie wyzwolenie z namiętności, zostaje przez Klemensa na nowo określone i sprzężone z miłością, w procesie nieustannego upodabniania się do Boga.

W ten sposób Aleksandryjczyk tworzy drugą wielką sposobność do dialogu między orędziem chrześcijańskim a filozofią grecką. Wiemy, że św. Paweł na Areopagu w Atenach, gdzie urodził się Klemens, podjął pierwszą próbę nawiązania dialogu z grecką filozofią - w dużej mierze nieudanego - lecz powiedziano mu: "Posłuchamy cię następnym razem". Teraz Klemens powraca do tego dialogu i uszlachetnia go w najwyższym stopniu w tradycji filozofii greckiej. Jak pisał mój czcigodny Poprzednik Jan Paweł II w encyklice "Fides et ratio", Aleksandryjczyk doszedł do pojmowania filozofii "jako wstępnego wprowadzenia w wiarę chrześcijańską" (n. 38). I rzeczywiście Klemens doszedł do tego, iż utrzymywał, że Bóg dał Grekom filozofię "jako ich własne Przymierze" (Kobierce. 6,8,67,1). Dla niego grecka tradycja filozoficzna, na równi z Prawem dla Żydów, jest środowiskiem "objawienia", są to dwa dopływy, które w ostateczności zmierzają do samego Logos. Tym samym Klemens nadal zdecydowanie ukazuje drogę temu, kto zamierza "podać powód" swej wiary w Jezusa Chrystusa. Może on być wzorem dla chrześcijan, katechetów i teologów naszych czasów, którym w tej samej encyklice Jan Paweł II zalecał, "by na nowo odkryli i jak najpełniej ukazali metafizyczny wymiar prawdy, a w ten sposób nawiązali krytyczny i rzetelny dialog ze wszystkimi nurtami współczesnej myśli filozoficznej" (n. 105).

Kończymy, utożsamiając się z niektórymi słowami słynnej "modlitwy do Chrystusa Logosu", którą Klemens kończy swego "Pedagoga". Tak oto błaga on: "Okaż przychylność swoim dzieciom"; "Daj nam żyć w Twym pokoju, znaleźć się w Twoim mieście, przebrnąć bezpiecznie przez bałwany grzechu, zostać spokojnie przeniesionymi przez Ducha Świętego i przez niewypowiedzianą Mądrość: my, którzy dniem i nocą, aż do ostatniego dnia śpiewamy pieśń dziękczynną jedynemu Ojcu (…) Synowi pedagogowi i nauczycielowi, razem z Duchem Świętym. Amen!" (Ped. 3,12,101).

W wigilię 2. rocznicy wyboru Benedykta XVI na Stolicę Piotrową na Plac św. Piotra przybyło blisko 50 tys. pielgrzymów. Wśród nich było 3 tys. Polaków. Do tych ostatnich papież powiedział:

„Pozdrawiam pielgrzymów polskich. Dziękuję serdecznie za modlitwy w mojej intencji z okazji urodzin i drugiej rocznicy Pontyfikatu. Pozdrawiam szczególnie pielgrzymów z Diecezji Legnickiej, przybyłych z okazji 15. rocznicy ustanowienia Diecezji. Polecam was Matce Bożej Łaskawej z Krzeszowa. Wszystkich ogarniam moją modlitwą i z serca błogosławię” – powiedział Benedykt XVI.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg