Kościół stał się największą ostoją rozumu - uważa Vittorio Messori, powołując się na dwa ważne przemówienia Benedykta XVI z ostatnich dni.
Na łamach "Corriere della Sera" włoski pisarz katolicki zachęca do uważnego wczytania się w teksty papieża.
Kościół stał się największą ostoją rozumu - uważa Vittorio Messori, powołując się na dwa ważne przemówienia Benedykta XVI z ostatnich dni. Na łamach "Corriere della Sera" włoski pisarz katolicki zachęca do uważnego wczytania się w teksty, które Papież wygłosił 12 października na Kongresie Kościoła Włoskiego w Weronie i w dwa dni później na Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. W obu przemówieniach Ojciec Święty mówił o kryzysie współczesnej kultury i zagrożeniach, jakie niesie oddalanie się Zachodu od chrześcijaństwa.
Zdaniem Messoriego, teksty te odzwierciedlają cechy charakterystyczne Benedykta XVI w porównaniu z jego poprzednikiem. "Wielkie bogactwo darów i cnót, jakim odznaczał się Jan Paweł II, czyniło z niego swego rodzaju unicum, jak o tym świadczy zadziwiająca reakcja mas na jego śmierć. Wśród licznych cech Karola Wojtyły kultura była jednym z wielu aspektów jego niezwykle wszechstronnej osobowości.
W Ratzingerze natomiast instynkt ludowy wyczuwa w nim «profesora». W tłumach, które gromadzą się przy okazji każdego jego wystąpienia, nie ma ludzi przybyłych po to, aby się wzruszyć, ale by się czegoś nauczyć, niemal wysłuchać wykładu mądrego i wielkodusznego zarazem nauczyciela... Nie ma w nim nic z retoryki klerykalnej" - podsumowuje Messori.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.