Gwardziści szwajcarscy w ramach obchodów 500-lecia swego korpusu odbędą pielgrzymkę do Tours, do grobu św. Marcina. Jako jej termin wybrano okres, kiedy pod nieobecność papieża w Rzymie Gwardia Szwajcarska jest mniej zajęta.
Papiescy gwardziści będą we Francji w czterech grupach. Pierwsza uda się tam już w sobotę 8 lipca. Powróci po czterech dniach, a wtedy wyruszy następna. 16 lipca przyjdzie kolej na trzecią, a 20 – na czwartą grupę gwardzistów.
Marcin z Tours to jednym z trzech świętych patronów papieskiej gwardii – obok rzymskiego męczennika Sebastiana i patrona Szwajcarii Mikołaja z Flüe. Św. Marcin urodził się na początku IV wieku w Panonii, czyli na terenie dzisiejszych Węgier. Był synem stacjonującego tam rzymskiego żołnierza. Mając 15 lat sam wstąpił do armii i służył w gwardii cesarskiej.
Wysłany do Galii, czyli dzisiejszej Francji, w Amiens podzielił się z biedakiem, rozcinając na połowę swój żołnierski płaszcz. Wkrótce potem przyjął chrzest. Po zakończeniu służby wojskowej był uczniem św. Hilarego z Poitiers. Założył klasztor w Ligugé, którego odwiedzenie również obejmuje obecna pielgrzymka Gwardii Szwajcarskiej. Łączył życie mnisze z apostołowaniem. Później był biskupem Tours. Marcin zmarł pod koniec IV wieku i odtąd aż do dziś jego grób przyciąga licznych pątników.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.