Zdziwiłbym się, gdyby Benedykt XVI nie kibicował Niemcom - powiedział bp Tadeusz Pieronek w wywiadzie dla Dziennika.
Za Dziennikiem publikujemy cały wywiad:
ANNA WOJCIECHOWSKA: Piłce nożnej zawsze towarzyszą narodowe emocje. Trzeba je powściągać zupełnie?
Bp TADEUSZ PIERONEK: Można je okazywać jak najbardziej, byle przy tym nie przesadzać. Wszystko jest dobre tylko z umiarem. Dobry koniak jest dobry, dokąd się ktoś nim nie upije. Nie można przegranej traktować jako klęski narodowej, czy wyższości jednego narodu nad drugim.
- Pomalowane na biało-czerwono twarze na stadionach uchodzą?
- A niech malują sobie nawet cale ciała. Wszystko jest kwestią pomysłu. Dawniej tego nie było, bo farbę trudno było zdobyć. Kibicowanie zależy od epoki.
- A grzechem jest życzyć źle przeciwnikom?
- Grzechem byłoby, jeśli życzenia dotyczyłyby ich zdrowia lub życia. Życzyć przegranej to żaden grzech. Każdy kibic życzy przeciwnikowi, żeby przegrał i to jest normalne. Tu nie wchodzą w grę kategorie moralne, tylko kategorie rywalizacji.
- A jak nasi odpadną?
- To ja będę dalej oglądał mundial. Nie chodzi mi tylko o naszych, ale o ładny futbol. A komu będę wtedy kibicował, jeszcze nie wiem. Oglądam mecze transmitowane przez polską telewizję, ale śledzenie na bieżąco wszystkich rankingów już mi przeszło.
- Polscy hierarchowie interesują się w ogóle piłką nożną?
- Owszem, wielu się interesuje, oczywiście w rytmie swojej pracy. Nie śledzą więc wszystkiego, ale kiedy jest mecz w telewizji - lukają.
- Zdarzyło się księdzu biskupowi posprzeczać z kimś o mecz, np. z innym duchownym?
- W tym cała przyjemność. Każdemu ma prawo podobać się co innego. Czy z duchownym -nie wykluczam.
- Czy papież, głowa Kościoła, może kibicować narodowej reprezentacji Niemiec?
- Zdziwiłbym się, gdyby Benedykt XVI nie kibicował Niemcom.
- A biskup kibic usprawiedliwiłby męża, który zaniedbuje żonę z powodu mundialu?
- Tu muszę mocno powiedzieć: hierarchia wartości jest oczywista. Rodzina jest ważniejsza niż futbol. Trzeba się dogadać. Na jaki kompromis pójść, ile będzie kosztowało męża to, by żona dała mu spokój przed telewizorem - to już ich wspólna sprawa. Jednej i drugiej stronie doradzam wyrozumiałość.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.