Przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich (EKD) w Niemczech, bp Wolfgang Huber z Berlina uważa, że "intensywna reakcja ewangelików" na zmianę na tronie papieskim jest "znakiem bliskości chrześcijan i Kościołów".
Zmiana ta odbiła się na klimacie ekumenicznym w Niemczech, w Europie i na świecie, powiedział bp Huber w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA.
W sposób szczególny ewangelicki biskup podkreślił atmosferę Światowego Dnia Młodzieży w Kolonii w 2005 r. i niezwykle serdeczne przyjęcie zwłaszcza przez młodych ludzi Benedykta XVI i jego nauczania. Zapewnił, że ewangelicy "z wielkim zaangażowaniem są otwarci na ekumenizm" i bardzo zainteresowani, aby wspólnota ekumeniczna dynamicznie się rozwijała. W tym celu należy dyskutować nad konkretnymi najważniejszymi różnicami między Kościołami i wyjaśniać pojawiające się napięcia.
Zdaniem biskupa Berlina, z ewangelickiego punktu widzenia urząd papieski "jakby skupia w sobie cały zbiór zasadniczych różnic dzielących nasze Kościoły". "Nie możemy zaakceptować urzędu papieża jako centralnej instancji decyzyjnej we wszystkich sprawach wiary" - powiedział bp Huber i dodał, że protestanci nie uważają też za konieczne, żeby "jeden człowiek reprezentował cały Kościół, czy też - jak niektórzy sadzą - całe chrześcijaństwo". Według protestantów bardziej miarodajnym punktem odniesienia dla jedności Kościoła jest "przyznawanie się do Jezusa Chrystusa niż do jednego człowieka".
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.