W rodzinnym domu Jana Pawła II

Ojciec Święty trzykrotnie odwiedził Wadowice, ani razu nie wszedł do swego rodzinnego domu - napisała Rzeczpospolita.

W tekście czytamy m. in.:

Papieski dom to jednopiętrowa czynszowa kamienica o powierzchni 500 metrów kwadratowych tuż przy rynku, ale z wejściem przez podwórko od strony ulicy Kościelnej. Postawiona została przed 1845 rokiem i miała kilku właścicieli. W 1911 roku kupiła ją żydowska rodzina Bałamuthów. Od nich trzy pomieszczenia na piętrze wynajął w 1919 roku zawodowy wojskowy Karol Wojtyła wraz z żoną Emilią z Kaczorowskich i 13-letnim synem Edmundem. W następnym roku Wojtyłom urodził się drugi syn, Karol, zwany przez rodzinę i kolegów Lolkiem, przyszły papież.

- Kamienica zbudowana jest z kamienia, ale bez linijki. Każde okno ma inne wymiary. Widać to najlepiej przy zakładaniu firanek -śmieje się siostra Magdalena i pokazuje, że do mieszkania Wojtyłów na pierwszym piętrze wchodziło się od podwórka z ogrodzonego metalową balustradą balkonu biegnącego wzdłuż domu. Najpierw była kuchnia, skąd przechodziło się do sypialni, a z niej dopiero do pokoju gościnnego.

Te trzy pomieszczenia są częścią papieskiego muzeum. Staraniem ówczesnego proboszcza, księdza Edwarda Zachera, i kurii krakowskiej -po wcześniejszym wyprowadzeniu lokatorów i dokładnym remoncie zaniedbanego budynku - placówkę otwarto 18 maja 1984 roku, w 64. urodziny Jana Pawła II.

(...)

Na ścianie papieskiego domu, od strony rynku, jest jeszcze jedna tablica, wmurowana w 2000 roku. Upamiętnia Holokaust wadowickich Żydów i przypomina przedwojennych właścicieli kamienicy: Różę i Yechiela Bałamuthów, oraz ich dzieci - Reginę, Manię, Miriam, Pepę i Chaima. Na parterze domu od strony rynku, tu gdzie obecnie jest sklep z pamiątkami, Bałamuthowie prowadzili sprzedaż rowerów i maszyn do szycia. Yechiela, jego żonę i trzy córki hitlerowcy zgładzili w obozie w Bełżcu. Pepa jeszcze przed wojną wyjechała do Palestyny. Z Holokaustu uratował się Chaim i zamieszkał w Izraelu. Kamienicę Bałamuthów, jako mienie pożydowskie, przejęły w zarząd władze miasta.

Imię nieżyjącego już Chaima wspomniał papież podczas ostatniej wizyty w Wadowicach. Tak samo jak Jurka Klugera, przyjaciela z gimnazjum, syna przewodniczącego wadowickiej gminy żydowskiej. Usłyszał o tym syn Chaima, Ron Balamuth (takiej wersji nazwiska używa - red.), psycholog z Nowego Jorku. Przypomniał się papieżowi, został przez niego przyjęty na audiencji w Watykanie. Odwiedził Wadowice. Niedawno Ron i jego siostrzeniec Amos Arad jako spadkobiercy odzyskali rodzinną własność. Teraz chcą sprzedać "papieską" kamienicę. - Ron Balamuth stawia przyszłemu nabywcy jasne warunki: ma być utrzymane muzeum Jana Pawła II oraz w jakiejś formie upamiętniony Holokaust wadowickich Żydów - podkreśla mec. Jacek Michalski z warszawskiej kancelarii Dewey Ballantine Grzesiak, reprezentujący interesy właściciela kamienicy. Informuje też, że zawarto już przedwstępną umowę sprzedaży, ale tajemnicą jest, kto kupi dom. Wiadomo tylko, że ma to być "podmiot polski"

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama