Leszek Czajkowski, 54-letni mieszkaniec Szamocina, chce na przełomie maja i czerwca pojechać na rolkach do Watykanu.
Jak przyznaje, nie chodzi o bicie kolejnego rekordu, ale podkreślenie doniosłości pontyfikatu Papieża-Polaka i Papieża-Niemca.
W drodze Leszkowi Czajkowskiemu towarzyszyć będzie przyjaciel Adam Alankiewicz z Poznania oraz dwóch Niemców. Ma to być swego rodzaju sztafeta - każdy z nich będzie musiał pokonać dziennie około 100-120 kilometrów. Według wstępnych planów rolkarze wyruszą spod pomnika ks. Wujka w Wągrowcu do Wadowic, a stamtąd przez Wiedeń do Watykanu, gdzie udadzą się na grób Jana Pawła II oraz najprawdopodobniej zostaną przyjęci przez papieża Benedykta XVI.
"Nie zależy mi na pobiciu kolejnego rekordu - przyznaje Leszek Czajkowski. - Chciałbym w ten sposób oddać hołd naszemu papieżowi Janowi Pawłowi II oraz zwrócić uwagę na doniosłość jego pontyfikatu, a także pontyfikatu Benedykta XVI dla pojednania narodu polskiego i niemieckiego" - dodaje.
Wyprawa do Watykanu na rolkach nie będzie pierwszym tego typu wyczynem Leszka Czajkowskiego. W ubiegłym roku, w 60. rocznicę zakończenia II wojny światowej, pojechał na rolkach z Wersteplatte do Berlina. Przed trzema laty natomiast, gdy Polska wstępowała do Unii Europejskiej, w ten sam sposób pokonał trasę z Kalisza do Brukseli.
Serce papieża dobrze znosi terapię zastosowaną w związku z obustronnym zapaleniem płuc.
Środa jest szóstym dniem pobytu 88-letniego Franciszka w Poliklinice Gemelli.
Franciszek jest jednak w dobrym nastroju – stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.
Papież zmaga się z polimikrobiologiczną infekcją dróg oddechowych.