Benedykt XVI przyjął 4 marca przewodniczącego senatu Republiki Włoskiej, Marcello Perę. Rozmowa dotyczyła „niektórych aspektów współczesnej kultury w kontekście aktualnej sytuacji międzynarodowej" - poinformował rzecznik prasowy Watykanu.
Komentatorzy zwracają uwagę, że spotkanie z papieżem odbyło się niedługo po utworzeniu przez włoskiego polityka 23 lutego „Ruchu na rzecz Zachodu jako siły cywilizacji”. W trakcie kampanii przed kwietniowymi wyborami we Włoszech fakt ten wskazuje na chęć większego zaangażowania polityczno-kulturalnego. Wspomniany Ruch zainicjowano apelem, w którego pierwszych zdaniach czytamy: „Zachód przeżywa kryzys. Atakowany z zewnątrz przez fundamentalizm i terroryzm islamski nie jest zdolny odpowiedzieć na wyzwanie. Toczony od wewnątrz kryzysem moralnym i duchowym, nie ma odwagi reagować.
Czujemy się winni naszego dobrobytu, wstydzimy się naszych tradycji, uważamy terroryzm za reakcję na nasze błędy. Terroryzm tymczasem jest bezpośrednim atakiem na naszą cywilizację, na całą ludzkość. A Europa stoi w miejscu”. Łącząc dzisiejszą audiencję z powołaniem Ruchu Agencja ADN-Kronos wpisuje ją w nurt papieskiego dialogu nad tożsamością Zachodu.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.