Uczestnicy licytacji w domu aukcyjnym Christie's w Paryżu oferowali co najwyżej 60 tys. euro za samochód z 1958 r., którym jeździł niegdyś przyszły papież Jan Paweł II.
Osoba, która wystawiła auto na aukcję, uznała, że jest to suma za niska i nie zgodziła się na sprzedaż wozu.
Seledynowa Warszawa M20 produkcji FSO została wycofana z aukcji w sobotę wieczorem, gdy okazało się, że w licytacji nie osiągnięto wyznaczonej przez sprzedającego sumy minimalnej 200 tys. euro - poinformował dom aukcyjny.
Samochód wyprodukowany w 1958 roku kupiła krakowska kuria i zarejestrowała na nazwisko Karola Wojtyły, który we wrześniu 1958 roku został krakowskim biskupem pomocniczym. Warszawą był wożony przez sześć lat, nie miał bowiem prawa jazdy.
Jak pisze AP, sprzedającym jest siostrzeniec mężczyzny, który jako kierowca woził przyszłego papieża w latach 60. Zdaniem Christie's jest to zapewne jedyny samochód, którego prywatnym właścicielem był formalnie Karol Wojtyła.
Losy samochodu, którego arcybiskup Krakowa przestał używać w połowie lat 60., choć był zarejestrowany na niego do 1977 r., nie są w pełni wyjaśnione. Według relacji dziennika "Metro", który dotarł do obecnego właściciela seledynowej warszawy, mężczyzna odkupił ją w 1988 r. od osoby, która nabyła ją pod koniec lat 70. Obecny właściciel to Polak spod Krakowa, który w latach 80. wyemigrował do Niemiec.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.