Postulator procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II ksiądz Sławomir Oder powiedział włoskiej agencji ANSA, że proces diecezjalny nie zakończy się przed pierwszą rocznicą śmierci papieża.
Polski ksiądz potwierdził wcześniejsze hipotezy, że przypisywany Janowi Pawłowi II przypadek uzdrowienia dotyczy francuskiej zakonnicy, która cierpiała na chorobę Parkinsona.
"Fizycznie niemożliwe z powodów organizacyjnych jest zamknięcie procedury przed 2 kwietnia" - powiedział ksiądz Oder w rozmowie z włoską agencją. Podkreślił, że gromadzenie dokumentów i przysłuchiwanie świadków potrwa jeszcze kilka miesięcy. "Obecnie jesteśmy w środku postępowania diecezjalnego, a jest przy tym wiele czynników, które je wydłużają" - wyjaśnił postulator procesu z wikariatu Rzymu. Przypomniał, że wszystkie dokumenty zostaną następnie wysłane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która wyda dekret w sprawie beatyfikacji.
Dodał, że proces beatyfikacyjny Jana Pawła II nie wymaga przesłuchania zbyt wielu świadków. "Wystarczą świadectwa kilkunastu osób" - powiedział ksiądz Oder.
W rozmowie z agencją ANSA ksiądz Sławomir Oder wymienił nazwę choroby, z której uzdrowienie przypisuje się polskiemu papieżowi. Odnosząc się do spekulacji włoskiej prasy i uzupełniając swą niedzielną wypowiedź dla radia RAI, postulator poinformował: "Chodzi o francuską zakonnicę z symptomami choroby Parkinsona, która po modlitwie do Jana Pawła II o wstawiennictwo, tuż po jego śmierci nie miała już tych objawów".
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.