Czy podczas wizyty w Polsce Benedykt XVI odwiedzi Śląsk? Bardzo tego pragną biskupi metropolii górnośląskiej. Papież miałby przyjechać do Kamienia Śląskiego, w którym urodził się św. Jacek, patron metropolii.
Biskupi metropolii górnośląskiej, w skład której wchodzą archidiecezja katowicka oraz diecezje gliwicka i opolska, starają się, by podczas wizyty w Polsce papież Benedykt XVI zawitał także na Śląsk. Abp Alfons Nossol po raz pierwszy zaprosił go już do nas latem, podczas spotkania młodzieży w Kolonii. Niespełna dwa tygodnie temu, podczas tradycyjnej wizyty ad limina Apostolorum, którą biskupi wszystkich diecezji składają papieżowi, ponowił zaproszenie.
Jak się dowiedzieliśmy, papież miałby odwiedzić Kamień Śląski, gdzie na przełomie XII i XIII wieku urodził się św. Jacek Odrowąż, patron metropolii górnośląskiej. Dziś znajduje się tu sanktuarium św. Jacka, a także ośrodek formacyjny dla teologów. Kamień jest dobrym miejscem na wizytę nie tylko ze względów symbolicznych, ale i całkiem praktycznych - znajduje się blisko autostrady A4 i ma małe lotnisko, na którym mógłby lądować śmigłowiec z papieżem na pokładzie.
Abp Nossol nie chce na razie specjalnie nagłaśniać swoich starań o wizytę papieża. - Nie chciałbym, żeby to zostało potraktowane jako chęć wymuszania na Ojcu Świętym jakiejś decyzji - powiedział "Gazecie". Metropolita katowicki abp Damian Zimoń też jest na razie powściągliwy. - Przyjazd papieża na Śląsk byłby czymś wspaniałym. Powitalibyśmy go serdecznie, bo ludzie bardzo pragną takiej wizyty. Ale decyzja nie zależy od nas, a od bardzo wielu innych czynników. Sam nie wiem, jak wielu - przyznaje abp Zimoń.
Pozostaje nam mieć nadzieję. Na razie dokładny termin i plan papieskiej wizyty pozostaje jednak zagadką nawet dla prymasa Józefa Glempa, który przedwczoraj był na audiencji u Benedykta XVI. - Ojciec Święty nie precyzował daty wizyty w Polsce. Nie mówił ani o czerwcu, ani o maju. Ale bardzo chciałby przyjechać - podkreślił prymas we wczorajszej wypowiedzi dla Katolickiej Agencji Informacyjnej.
Papież Benedykt został już zaproszony m.in. do Oświęcimia, Wadowic, Poznania, Gdańska i Częstochowy. Śląsk zajmuje jednak szczególne miejsce w jego sercu. Bywał tu wiele razy, a z abp. Nossolem zna się od 33 lat. Połączyło ich zainteresowanie teologią dogmatyczną.
Dzięki abp. Nossolowi Joseph Ratzinger pierwszy raz odwiedzał nasz region i kraj jeszcze jako zwykły ksiądz. Potem w 1980 r. gościł tu jako biskup Monachium. Przyjechał z kilkuosobową delegacją przedstawicieli niemieckiego episkopatu. 13 września niemieccy biskupi odwiedzili Katowice. Modlili się w katedrze, a potem spotkali się z biskupem Herbertem Bednorzem w jego domu przy ul. Francuskiej. To podczas tej wizyty biskup Ratzinger postanowił, że jego diecezja ufunduje dla katowickiej katedry ołtarz w jednej z bocznych naw.
W czerwcu 1983 roku, w tydzień po tym, jak Jan Paweł II odprawiał na Górze św. Anny nieszpory, kardynał Ratzinger wygłosił kazanie na mszy podczas pielgrzymki mężczyzn. Tłumy wiernych zgromadzone na górze zrobiły wtedy na nim wielkie wrażenie. Przebywał też wtedy w Choruli, a także w Krowiarkach na Raciborszczyźnie na jubileuszu jednego z tamtejszych kapłanów. Ostatni raz kardynał Ratzinger był na Śląsku w 2000 roku. Wygłosił wtedy m.in. wykład na Uniwersytecie Opolskim.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.