W katedrze na Wawelu otwarto w piątek rogatoryjny proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny sługi Bożego Jana Pawła II w archidiecezji krakowskiej.
Publikujemy cały tekst przemówienia abp. Stanisława Dziwisza:
Słowo powitania
Wraz z Kapitułą Metropolitalną z radością witam wszystkich obecnych. Zgromadziła nas tu dzisiaj miłość do naszego niezapomnianego Ojca świętego Jana Pawła II.
Bardzo serdecznie dziękuję za obecność Księżom Kardynałom, Biskupom z Krakowa i Biskupom krakowskim.
Szczególne pozdrowienie i podziękowanie kieruję do naszych władz.
Niech Bóg za przyczyną Sługi Bożego obdarzy nas swoim błogosławieństwem i pokojem.
I. Rozpoczęcie procesu
Uczestniczymy w wydarzeniu, które otwiera jedną z ważniejszych kart historii Kościoła krakowskiego i powszechnego, a także naszej Ojczyzny. W liturgiczne wspomnienie św. Karola Boromeusza, w Katedrze Wawelskiej, miejscu drogim sercu każdego Polaka, a tak istotnym dla życia i posługi ks. kardynała Karola Wojtyły, został ustanowiony Trybunał rogatoryjny. Jego zadaniem, jak już mieliśmy sposobność się dowiedzieć, będzie przesłuchanie miejscowych świadków, zebranie świadectw o życiu i heroiczności cnót Sługi Bożego Jana Pawła II z jego krakowskich lat, a więc do wyboru na Papieża.
Prace Krakowskiego Trybunału Rogatoryjnego będą stanowić ważny wkład w wielkie dzieło przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego, którego podjęła się diecezja rzymska na czele z ks. kard. Camillo Ruinim, wikariuszem Ojca świętego na miasto Rzym. Krótkie przypomnienie rozpoczęcia rzymskiego procesu z pewnością pogłębi i umocni naszą wdzięczność dla Ojca świętego i jego Wikariusza - wdzięczność Kościoła, który jest w Krakowie, dla Kościoła, który jest w Rzymie.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.