"Rząd chiński pragnie poprawy relacji ze Stolicą Apostolską i oczekuje, że za słowami pójdą czyny" - stwierdził rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych w Pekinie.
Urzędnik odniósł się do niedawnej wypowiedzi watykańskiego sekretarza stanu, kard. Angelo Sodano, który wyraził gotowość przeniesienia nuncjatury z Taipei do Pekinu, i upomniał się równocześnie, aby chińscy katolicy mogli swobodnie wyznawać swą wiarę.
Przedstawiciel władz komunistycznych powtórzył dotychczasowe warunki wysuwane przez swych zwierzchników. Obok zerwania relacji z Tajwanem żądają oni od Stolicy Apostolskiej powstrzymania się od wszelkich ingerencji w wewnętrzne sprawy Chin, zwłaszcza zaś, aby nie powoływała się przy tym na względy religijne. Rzecznik odmówił wyjaśnienia, czy chodzi o nominacje biskupie.
Dotychczas Pekin uzurpował sobie prawo wyłącznego decydowania w tych sprawach. Przedstawiciel chińskiego MSZ powołał się na zapisy konstytucji swej ojczyzny, która formalnie gwarantuje wolność religijną. W praktyce jednak wszelka działalność religijna jest tam poddana kontroli państwowej.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.