Pierwszymi laureatami Oświęcimskiej Nagrody Praw Człowieka są biskup pomocniczy Pragi czeskiej Vaclav Maly oraz polski publicysta i działacz katolicki Stefan Wilkanowicz - przypomina Rzeczpospolita.
Uhonoruje ich osobiście Benedykt XVI zaraz po modlitwie Anioł Pański w niedzielę 16 października, w 27. rocznicę wyboru swojego poprzednika. Właśnie Jan Paweł II jest patronem nagrody, której przyznanie ma być wyrazem wdzięczności za rolę, jaką odegrał w historii "papież praw człowieka" i uznania dla innych osób za wybitną działalność na tym polu.
O randze nagrody świadczy fakt, że w kuratorium, któremu przewodniczy kardynał Franciszek Macharski, zasiada dwóch laureatów Nobla - węgierski pisarz Imre Kertesz i biskup Desmond Tutu z Afryki Południowej, a także wysoki komisarz ONZ ds. praw człowieka, b. prezydent Irlandii Mary Robinson. Z Polaków - Władysław Bartoszewski i rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll.
Stefan Wilkanowicz - wiceprzewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, więzień stalinizmu, intelektualista i działacz katolicki, wieloletni redaktor naczelny miesięcznika "Znak" - przez całą dekadę był członkiem Papieskiej Rady ds. Świeckich. Obecnie przewodniczy Fundacji Kultury Chrześcijańskiej "Znak" i redaguje internetowe Forum Żydzi - Polacy - Chrześcijanie. 55-letni biskup Vaclav Maly jest szefem Komisji Iustitia et Pax episkopatu Czech, znanym z wielu inicjatyw w obronie osób prześladowanych za poglądy i wyznanie religijne w takich krajach jak Chiny i Kuba, a także akcji pomocy dla ludności najbiedniejszych krajów świata.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.