W leżącej w tym rejonie Awdiejewce zakończyła się właśnie dwudniowa wizyta nuncjusza apostolskiego abp. Claudio Gugerottiego i bp. Jana Sobiły, koordynatora akcji humanitarnej „Papież dla Ukrainy”.
To 35-tysięczne miasto od ponad dwóch tygodni jest pod obstrzałem prorosyjskich separatystów.
Wizyta nuncjusza apostolskiego na Ukrainie na terenach tzw. strefy ATO (Operacji Antyterrorystycznej) miała na celu przekazanie papieskiego błogosławieństwa i była gestem solidarności z mieszkańcami miasta Awdiejewka. Abp Claudio Gugerotti chciał także poznać potrzeby miejscowej ludności celem jak najlepszego wykorzystania środków rozdzielanych w ramach papieskiej akcji humanitarnej „Papież dla Ukrainy”.
Towarzyszący mu bp Jan Sobiło tak relacjonuje sytuację w mieście Awdiejewka i jego najbliższej okolicy: „Mieliśmy okazję zobaczyć uszkodzone ostrzałami bloki mieszkalne. Wszędzie widać żołnierzy. Sytuacja na wschodzie jest bardzo trudna. To jest wielkie zadanie dla wszystkich organizacji humanitarnych. W szczególności konieczna jest opieka nad dziećmi, które przeżyły ostrzał. To był wielki stres i dzieci te już różnią się od swoich rówieśników, którzy żyją w miejscach, gdzie jest spokojnie. Także osoby starsze są tutaj zdesperowane. Nie mają gdzie wyjechać i żyją z dnia na dzień. Mówią: przeżyliśmy dzień, nie było obstrzałów, dzięki Bogu! Czekamy na następny dzień”.
Bardzo trudna sytuacja jest w wioskach leżących bezpośrednio na linii działań zbrojnych. Brakuje tam przede wszystkim pomocy medycznej i żywości. W strefie ATO odnotowuje się wielkie zubożenie ludności, bo nie działa tam większość zakładów pracy, a zatem ludzie nie mają środków potrzebnych do utrzymania.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.