O znaczeniu piękna jako drogi spotkania Boga mówił Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 18 listopada w Watykanie. Swą katechezę poświęcił średniowiecznym katedrom – jednemu z najwspanialszych wyrazów wiary chrześcijańskiej. W Auli Pawła VI zgromadziło się ok. 8 tys. osób, w tym uczestnicy sesji plenarnej Kongregacji Ewangelizacji Narodów i obradujący w Rzymie biskupi z krajów arabskich.
Inną zaletą katedr gotyckich był fakt, że w ich budowie i zdobieniu, w sposób zróżnicowany, ale zgodny, brała udział cała wspólnota chrześcijańska i cywilna; uczestniczyli skromni i możni, analfabeci i wykształceni, ponieważ w tym wspólnym domu wszystkich wierzących uczono wiary. Rzeźba gotycka uczyniła z katedr „kamienną Biblię”, przedstawiając epizody z Ewangelii i ilustrując treści roku liturgicznego, od Bożego Narodzenia po Uwielbienie Pana. W tamtych stuleciach szerzyło się ponadto coraz bardziej zrozumienie człowieczeństwa Pana, a etapy Jego męki przedstawiano realistycznie: Chrystus cierpiący (Christus patiens) stał się wizerunkiem umiłowanym przez wszystkich i mającym na celu wywołanie pobożności i żalu za grzechy. Nie brakowało postaci ze Starego Testamentu, którego dzieje stały się w ten sposób bliskie wiernych uczęszczającym do katedry, jako część jednej, wspólnej historii zbawienia. Ze swymi twarzami pełnymi piękna, łagodności, mądrości, rzeźba gotycka XIII wieku ukazuje pobożność szczęśliwą i pogodną, która cieszy się z szerzenia szczerego i synowskiego nabożeństwa do Matki Bożej, ukazywanej czasem jako młoda kobieta, uśmiechnięta i macierzyńska, głównie jednak przedstawianej jako pani nieba i ziemi, potężna i miłosierna. Wierni, którzy zapełniali gotyckie katedry, lubili znaleźć w nich także dzieła artystyczne, które przypominałyby o świętych, wzorcach życia chrześcijańskiego i orędownikach u Boga. Nie brakowało też „świeckich” przejawów istnienia; oto pojawiające się tu i ówdzie sceny pracy na polu, nauk i sztuk. Wszystko ukierunkowane było i ofiarowane Bogu w miejscu, w którym sprawowana była liturgia. Możemy lepiej zrozumieć sens, jaki przywiązywano do katedry gotyckiej, cytując tekst inskrypcji wyrytej na centralnym portalu kościoła Saint-Denis (św. Dionizego) w Paryżu: „Przechodniu, który chcesz wysławiać piękno tych drzwi, nie daj się oślepić złotu ani wspaniałościom, lecz raczej żmudnej pracy. Tutaj jaśnieje słynne dzieło, niech jednak da Bóg, aby to słynne dzieło, co błyszczy, sprawiło, że zabłysną duchy, aby ze świetlaną prawdą ruszyły ku prawdziwemu światłu, gdzie prawdziwą bramą jest Chrystus”.
Drodzy bracia i siostry, chciałbym teraz podkreślić dwa elementy sztuki romańskiej i gotyckiej, użyteczne także dla nas. Pierwszy: arcydzieła sztuki powstałe w Europie w minionych wiekach są niezrozumiałe, jeśli nie bierze się pod uwagę religijnego ducha, który był dla nich natchnieniem. Artysta, który zawsze dawał świadectwo spotkania estetyki i wiary, Marc Chagall, napisał, że „malarze przez wieki zanurzali pędzel w tym barwnym alfabecie, jakim była Biblia”. Gdy wiara, w sposób szczególny celebrowana w liturgii, spotyka się ze sztuką, tworzy się głęboka harmonia, ponieważ obie chcą i mogą mówić o Bogu, sprawiając, że widzialne jest to, co niewidzialne. Chciałbym mówić o tym podczas spotkania z artystami 21 listopada, proponując im raz jeszcze przyjaźń między chrześcijańską duchowością a sztuką, której życzyli sobie moi czcigodni poprzednicy, w szczególności Słudzy Boży Paweł VI i Jan Paweł II.
Drugi element: siła stylu romańskiego oraz wspaniałość gotyckich katedr przypominają nam, że via pulchritudinis – droga piękna – jest uprzywilejowaną i fascynującą drogą zbliżenia się do Tajemnicy Boga. Czym jest piękno, które pisarze, poeci, muzycy, artyści rozważają i przekładają na swój język, jeśli nie odbiciem blasku Słowa wiecznego, które stało się ciałem? Św. Augustyn stwierdza: „Pytaj piękna ziemi, pytaj piękna morza, pytaj piękna powietrza wolnego i schwytanego. Pytaj piękna nieba, pytaj porządku gwiazd, pytaj słońca, które swym blaskiem rozjaśnia dzień; pytaj księżyca, które swą jasnością oświetla mroki nocy. Pytaj bestii, które poruszają się w wodzie, które chodzą po ziemi, które latają w powietrzu: dusz, które się chowają, ciał, które się pokazują; widzialnego, które daje się prowadzić, niewidzialnego, które prowadzi. Pytaj ich! Wszystkie ci odpowiedzą: patrz na nas: jesteśmy piękne! Piękno pozwala je poznać. Któż stworzył to zmienne piękno, jeśli nie Niezmienne Piękno?” (Sermo CCXLI, 2: PL 38, 1134).
Drodzy bracia i siostry, niech Pan pomoże nam odkryć na nowo drogę piękna jako jedną z dróg, być może najbardziej pociągającą i fascynującą, by dotrzeć do Boga, spotkać Go i miłować.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.