Tak twierdzi kijowsko-halicki arcybiskup większy Światosław Szewczuk.
„W tych trudnych chwilach Ojciec Święty cierpi razem z narodem ukraińskim” – powiedział przy okazji obchodów powstania pierwszej na niepodległej Ukrainie szkoły katolickiej kijowsko-halicki arcybiskup większy Światosław Szewczuk.
Zwracając się do obecnego na uroczystości nuncjusza apostolskiego podkreślił, że to właśnie on zanosi słowa i zapewnienie o bliskości Papieża do tych miejsc, gdzie greckokatoliccy biskupi ukraińscy ze względu na działania wojenne nie mogą dotrzeć ze swoją posługą. Dodał, że obecność abp. Claudio Gugerottiego jest wyraźnym znakiem, iż odrodzenie edukacji katolickiej na Ukrainie nie jest tylko sprawą Kościoła obrządku wschodniego, ale angażuje cały Kościół. „Wiele razy – mówił abp Szewczuk – Ojciec Święty, szczególnie w tych trudnych latach wojny, nazywał Cerkiew greckokatolicką «córką szczególnie umiłowaną», co nuncjusz w swojej posłudze zawsze uwydatnia”.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.