Ruszyło rozdzielanie pomocy w ramach projektu „Papież dla Ukrainy”.
Zbiórkę pieniędzy na wsparcie jej dotkniętych wojną mieszkańców zainicjował Papież Franciszek w Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Na jego apel odpowiedziało wiele wspólnot w całej Europie, w tym także w Polsce.
W Zaporożu działa już komitet, który rozpoczął przyjmowanie i rozpatrywanie projektów pomocy humanitarnej. Na miejscu jest też przedstawiciel Caritas Internationalis, który przybył na Ukrainę z Rzymu.
Zgodnie z wolą Ojca Świętego należy odpowiedzieć na podstawowe potrzeby poszkodowanych, związane z wyżywieniem i opiekę medyczną. Tym, którzy utracili dach nad głową, trzeba także pomóc w znalezieniu i opłaceniu tymczasowego mieszkania.
Jak wyjaśnia odpowiedzialny za tę akcję biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Jan Sobiło, „na Ukrainie jest wielki kryzys humanitarny. Ojciec Święty pragnie pomóc tym najbiedniejszym z biednych. Pomoc jest skierowana do wszystkich ludzi. Współpracujemy ze wszystkimi Kościołami chrześcijańskimi, a także ze wspólnotami niechrześcijańskimi. Starają się one dostarczyć nam bazy danych. Wiedzą, gdzie znajdują się ludzie potrzebujący. Jest to tzw. «szara strefa». Tam i blisko frontu są największe potrzeby, ale także w miastach Donieck i Ługańsk. Na tamte tereny mało organizacji humanitarnych ma możliwość dotarcia” – powiedział bp Sobiło.
Na chwilę obecną w ramach akcji pomocy „Papież dla Ukrainy” zebrano w całej Europie ok. 8 mln euro, a wciąż jeszcze napływają nowe datki.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.