Włoski sędzia śledczy Ilario Martella naiwnie traktował Ormankowa jako „kolegę”.  Dopuścił do tego, że towarzyszący Ormankowowi podczas przesłuchania Stefan Markow Petkow został we włoskim więzieniu sam na sam z Agcą. Według Turka, Petkow groził mu, że jeśli dalej będzie zeznawał, zginą: on i cała jego rodzina.
Włoski sędzia śledczy Ilario Martella naiwnie traktował Ormankowa jako „kolegę”. Dopuścił do tego, że towarzyszący Ormankowowi podczas przesłuchania Stefan Markow Petkow został we włoskim więzieniu sam na sam z Agcą. Według Turka, Petkow groził mu, że jeśli dalej będzie zeznawał, zginą: on i cała jego rodzina.
zasoby internetu

Bohater drugiego planu

Brak komentarzy: 0

Michał Skwara

GOSC.PL

publikacja 09.06.2016 06:00

Jedną z najważniejszych osób odpowiedzialnych za paraliż włoskiego śledztwa oraz ukrycie prawdy o udziale bułgarskich służb specjalnych w przygotowaniu zamachu na życie papieża był pułkownik Jordan Ormankow, śledczy z bułgarskiego MSW.

W wielu rolach

Rola Ormankowa na tym etapie sprowadzała się do pozyskiwania informacji z włoskiego śledztwa i przekazywania ich w porozumieniu z bułgarskim wywiadem stronie wschodnioniemieckiej. Wywiad Stasi na bazie tych informacji prowadził dalsze operacje dezinformacyjne, mające przede wszystkim na celu wprowadzenie w błąd międzynarodowej opinii publicznej. Ormankow brał także udział w kolejnych przesłuchaniach Agcy, jakie miały miejsce w grudniu 1983 roku. W protokołach z 6, 7, 8 i 9 grudnia 1983 r. zapisano, że Jordan Ormankow i Jonko Raszkow występują jako prokuratorzy Prokuratury w Sofii. Ormankowa zapamiętał także płk Günter Bohnsack – funkcjonariusz Wydziału X Stasi (wydziału wywiadu wschodnioniemieckiego zajmującego się dezinformacją) jako jednego z przedstawicieli bułgarskich służb specjalnych, który prosił Stasi o pomoc w odwróceniu uwagi od rysującego się „bułgarskiego śladu”. Zaznaczyć przy tym należy, że rozmowy w tej sprawie pomiędzy funkcjonariuszami Stasi a funkcjonariuszami bułgarskiego wywiadu rozpoczęły się, jak stwierdził Bohnsack, krótko po zamachu z 13 maja 1981 r., kiedy nikomu w ogóle nie przyszło do głowy oskarżać Bułgarów o jakikolwiek związek z zamachem.

Jordan Ormankow wystąpił w kontekście zamachu na papieża także jako członek utworzonej 3 stycznia 1985 r. grupy prawnej zajmującej się w Bułgarii „sprawą Antonowa”. Ormankow ocenił w dokumencie adresowanym do przełożonego, że alibi oskarżonych we Włoszech Antonowa, Ajwazowa i Wasiliewa jest nie do utrzymania. Był również autorem przyjętej przez stronę bułgarską koncepcji nierealizowania w pełni włoskiego wniosku o wykonanie międzynarodowej pomocy prawnej polegającej na przesłuchaniu w charakterze podejrzanych Ajwazowa i Wasiliewa. Zgodnie z jego sugestią przesłuchano wymienionych wyłącznie w charakterze świadków. Ormankow występował więc jako bułgarski oficer śledczy, działający w porozumieniu z wywiadem bułgarskim i wywiadem wschodnioniemieckim (Stasi) w ramach operacji „Papież”. Ormankow był w istocie funkcjonariuszem realizującym nie tylko czynności procesowe, ale przede wszystkim działanie operacyjne i dezinformacyjne wymierzone we włoski proces. Dopuszczenie go do udziału w czynnościach z Agcą uznać należy za błąd włoskiego wymiaru sprawiedliwości, pozwalający do pewnego stopnia na kontrolowanie poczynań włoskiego sędziego śledczego. Jak ustalono, Jordan Ormankow zmarł 21 października 2002 roku.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Reklama

Reklama