Pomnożyły się ugrupowania tzw. prawicowe, antyeuropejskie. To oznacza mury - twierdzi przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących.
Prawie codziennie docierają do nas tragiczne wiadomości o śmierci uchodźców bądź imigrantów, którzy próbowali dostać się różnymi sposobami do Europy. 28 kwietnia, władze Egiptu podały, jednak bez precyzowania daty, wiadomość o utonięciu w Morzu Śródziemnym co najmniej 25 młodych mieszkańców tego kraju, których łódź wywróciła się podczas podróży do „lepszego świata”. Tego samego dnia w pięciu różnych akcjach ratunkowych na wodach Cieśniny Sycylijskiej udało się ocalić życie 599 imigrantów.
Komentując tego typu przypadki przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących kard. Antonio Maria Vegliò zarzucił Europie tępotę umysłu i egoizm.
„Kiedy czytam takie wiadomości, ogarnia mnie wielki smutek, bo Europa traci swe charakterystyczne cechy. Europa zawsze była kontynentem poszanowania dla praw człowieka, mniejszości religijnych, solidarności. Wszystkie te wartości teraz, niestety, utraciła, a przynajmniej takie jest powszechne odczucie. Europa jest zamknięta: Bałkany są zamknięte, europejskie wybrzeża Morza Śródziemnego są zamknięte. A zatem czym ta Europa jest? I zastanawiam się, czy taka była Europa wcześniej. Zawsze mówiłem i myślałem, że Europie niełatwo będzie się ukonstytuować. Od strony ekonomicznej może tak, ale kulturowo czy politycznie uważam to za bardzo trudne, by krajom takim jak Anglia, Francja, Włochy czy Niemcy, z których każdy miał swoją wielką historię, udało się zjednoczyć i mieć jedną głowę myślącą o jednolitej polityce. Próbują, ale niestety Europa, jeśli chodzi o wspólną politykę, jest bardzo nieobecna, bardzo samolubna w poszczególnych państwach. To sprawiło, że pomnożyły się ugrupowania tzw. prawicowe, antyeuropejskie. To oznacza mury i to, że wszystkich uchodźców zawracamy do Turcji. Uważam to za tępotę umysłu, a także wielki egoizm, który nie jest godny Europy, ale niestety taki jest obraz, jaki daje Europa w tej chwili” – powiedział kard. Vegliò.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.