Franciszek spotkał się na stadionie Kasarani w Nairobi z kilkudziesięcioma tysiącami młodych Kenijczyków z wszystkich zakątków kraju. W improwizowanym, wygłoszonym po hiszpańsku przemówieniu papież wezwał do przezwyciężenia plemiennych podziałów, korupcji, fanatyzmu i przemocy. Zachęcił do obrony rodziny która jest niezbędna do ludzkiego rozwoju.
Papieża powitał bp Anthony Muheria, ordynariusz Kitui i przewodniczący komisji ds. młodzieży kenijskiego episkopatu. Hierarcha przypomniał, że na spotkanie przybyli przedstawiciele młodzieży Kenii wszystkich środowisk i grup etnicznych. Zaznaczył, że pochodzi ona z różnych sytuacji społecznych, w tym naznaczonych ubóstwem, chorobą i innymi cierpieniami. Przypomniał, że ponad 60 proc. kenijskiego społeczeństwa to ludzi młodzi. Zaznaczył, że także do Kenii dociera kultura permisywizmu i demoralizacji.
W obliczu zagrożeń środowiska poprosił o pobłogosławienie krzewów drzewek, które młodzież posadzi. Podjęli oni też decyzję, że na pamiątkę papieskiej wizyty każdego roku 27 listopada odbędzie się akcja sadzenia drzewek.
Sekretarka Kenijskiej organizacji młodzieży Linette zauważyła, że młodzi stanowią większą część społeczeństwa jej ojczyzny. Zapewniła o modlitwie w intencji papieża i prosiła go o modlitwę w intencji kenijskiej młodzieży. Nie ukrywała trudności społecznych, w tym korupcji podminowującej przyszłość narodu, ale zwróciła także uwagę na większe skoncentrowanie młodych na mediach społecznościowych, niż na modlitwie. W obliczu tych wyzwań wskazała na konieczność odnalezienia najgłębszych korzeni wiary.
Kolejny z przedstawicieli młodych Emanuel wspomniał o przygotowaniach do Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie. Zaznaczył, że w obliczu zamachów terrorystycznych i radykalizacji młodzieży, konieczna jest nie tylko modlitwa, ale także przebaczenie. Podkreślił znaczenie edukacji, ukazującej młodemu pokoleniu drogi do budowaniu lepszej przyszłości.
Następnie młodzież wręczyła Franciszkowi księgę, w których udokumentowano modlitwy różańcowe jakie odmawiano w intencji papieża przed jego przybyciem do Kenii.
Papież zakończył trzydniową wizytę w Kenii. Ceremonia pożegnania papieża z udziałem prezydenta Uhuru Kenyatta odbyła się wczesnym popołudniem na lotnisku międzynarodowym im. Jomo Kenyatty w Nairobi skąd papież odleciał do Ugandy, która jest drugim krajem na trasie jego pierwszej podróży afrykańskiej. Wizyta pod hasłem: "Będziecie moimi świadkami" potrwa do 29 listopada br. Potem papież uda się do Republiki środkowoafrykańskiej.
vatican
Pope Francis in Kenya: Meeting with the Youth - 2015.11.27
W swoim improwizowanym, wygłoszonym po hiszpańsku przemówieniu Ojciec Święty odniósł się do pytań dotyczących podziałów, fanatyzmu, dlaczego pojawia się pragnienie zniszczenia? Przypomniał, że już w pierwszej księdze Biblii po cudach, jakie uczynił Pan mowa o tym, że brat zabija brata. Zły duch prowadzi do zniszczenia, braku jedności, do trybalizmu, korupcji i narkomanii, fanatycznego idealizmu. Zauważył, że kiedy człowiek zapomina o modlitwie, czuje się wszechmogący. Papież podkreślił, że to młodzi muszą wybrać czy pójdą drogą zniszczenia czy też będą chcieli dać z siebie to co najlepsze dla innych, dla ojczyzny. "Nie żyjemy bowiem w niebie, ale na ziemi, gdzie jest wiele trudności" - zaznaczył.
Odnosząc się do silnych podziałów etnicznych - trybalizmu Franciszek zauważył, że można je przezwyciężyć "słuchem" - słuchając siebie nawzajem, otwierając serca na innych oraz podając innym ręce. Przypomniał, że wczoraj obchodzono w Kenii dzień modlitwy i pojednania. Poprosił zebranych, aby podali sobie ręce przeciw trybalizmowi - "wszyscy jesteśmy narodem" - powiedział i zachęcił , by codziennie zwalczać skłonność do plemiennych podziałów.
Ojciec Święty odniósł się także do kwestii korupcji. Zauważył, że panuje ona wszędzie, także w Watykanie, czy w jego ojczyźnie - Argentynie. "Korupcja jest tym, co zżera od środka, łatwa, ale sprawia, że źle kończymy. Podobnie jak zbyt wiele cukru powoduje, że stajemy się cukrzykami, tak i kraj może być przeżarty korupcją i cierpieć na cukrzycę, doprowadzającą go do ruiny. Zawsze niszczy ona naszą osobowość, serce i naszą ojczyznę" - mówił Franciszek. Zachęcił do walki ze sprzedawaniem się za pieniądze i różnymi formami zepsucia. Wskazał, że korupcja ograbia nas z radości i pokoju. "Ludzie skorumpowani nie żyją w pokoju. Korupcja nie jest drogą ku życiu, ale ku śmierci" - podkreślił Franciszek.
Inna kwestia podjęta przez papieża dotyczyła wykorzystywania mediów, by upowszechnić orędzie Chrystusa. Zaznaczył, że zawsze pierwszym środkiem jest słowo, gest. "Bycie blisko innych. Pierwszy gest - poszukiwanie przyjaźni z innych. Bycie blisko ubogich, opuszczonych, gesty komunikacji są znaczenie bardzie zaraźliwe niż wszelkie kanały telewizyjne" - powiedział Ojciec Święty. Zachęcił młodych do modlitwy, aby dała im siły do pokonania trybalizmu, by nie dać się ogarnąć korupcją, i być zdolnymi do ofiarowania radości innym.
Franciszek nie pominął dramatycznego pytania, dotyczącego wciągania się młodych w radykalizm i terroryzm, uczenie się zabijania innych osób. Wskazał, że na pytanie to muszą przede wszystkim odpowiedzieć rządzący. Jego zdaniem to oni powinni zapewnić młodemu pokoleniu pracę, wykształcenie, aby nie stawali się ofiarą przestępczości, narkomanii, nie odbierali sobie życia, nie dali się zniewolić morderczymi ideologiami. Władze muszą zapewnić młodym ludziom edukację i pracę. "Gdy młody człowiek nie ma pracy jaka czeka go przyszłość?" - zapytał.
Papież zachęcił też kenijską młodzież do modlitwy za swych rówieśników, którzy pozwalają się zaciągnąć do radykalnych grup terrorystycznych, bowiem "Bóg jest znacznie silniejszy niż wszelka rekrutacja". Zachęcił, aby nikogo nie zostawiać samego, aby włączyć rówieśników w działania społeczne.
Odnosząc się do tragedii spowodowanych przemocą Ojciec Święty zaznaczył, że nie ma na nie odpowiedzi. Drogą jest natomiast spojrzenie na Syna Bożego, któremu Bóg powierzył zbawienie świata. "Kiedy czegoś nie rozumiesz, gdy ogarnia cię rozpacz spójrz na krzyż. Jest on źródłem nadziei, bo historia nie skończyła się śmiercią - lecz zmartwychwstaniem" - powiedział Franciszek. Wyznał zarazem, że w kieszeni nosi zawsze różaniec i małą drogą krzyżową. "Z tymi dwoma czynię co mogę. Dzięki nim nigdy nie tracę nadziei" - powiedział.
Papież odniósł się także do sytuacji młodych, którzy nie zaznali ciepła w rodzinie. Zauważył, że wszędzie są dzieci porzucone, nie odczuwające miłości rodzinnej. Zachęcił do obrony rodziny która jest niezbędna do ludzkiego rozwoju. Dodał, że są też opuszczone osoby starsze, których nikt nie odwiedza, odczuwające brak miłości. "Staraj się zrozumieć innych, obdarzać miłością innych, wyjść ku samotnym" - zachęcił Franciszek.
Na stadionie panowała prawdziwie gorąca afrykańska atmosfera. Były tańce i śpiewy. Orkiestra młodych muzyków ze slumsów wykonała "Ave Maryja". Wznoszono okrzyki: "Kenio okaż miłość Ojcu Świętemu!" . Fragment Listu św. Pawła do Tymoteusza odczytała niewidoma dziewczynka.
Spotkanie zakończyła wspólna modlitwa "Ojcze nasz" i błogosławieństwo Ojca Świętego.
Po spotkaniu z młodzieżą Franciszek udał się do Sali VIP stadionu Kasarani na rozmowę z biskupami Kenii. Później odbędzie się na lotnisku międzynarodowym im. Jomo Kenyatty uroczystość pożegnania skąd papież odleci do Ugandy.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.