Papież Franciszek wyruszył w środę rano w swą pierwszą podróż do Afryki. W ciągu sześciu dni odwiedzi Kenię, Ugandę i Republikę Środkowoafrykańską.
Na rzymskim lotnisku Fiumicino obowiązywały w związku z przyjazdem, a następnie odlotem papieża najwyższe środki bezpieczeństwa.
Kwestia bezpieczeństwa będzie wyjątkowo ważna w czasie całej afrykańskiej podróży papieża i wizyty w trzech krajach, gdzie dochodzi do aktów przemocy i terroru. Szczególne obawy, podkreśla się, związane są z pobytem w pogrążonej w konflikcie Republice Środkowoafrykańskiej. Francuskie służby, jak ujawniły media, ostrzegły Watykan przez zagrożeniami.
Strona watykańska oświadczyła, że nie wyklucza drobnych zmian w programie wizyty, jeśli okażą się one konieczne właśnie z tego powodu.
W środę po południu Franciszek przybędzie do stolicy Kenii, Nairobi. Złoży wizytę w Pałacu Prezydenckim i spotka się z przedstawicielami wszystkich władz kraju, do których wygłosi przemówienie.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.