Nowy prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ostrzega, że radykalne odrzucenie Boga, z jakim spotykamy się dziś na Zachodzie, może się dla niego źle skończyć.
Kard. Robert Sarah udzielił wywiadu dla portalu Aleteia. Odpowiadając na pytanie o miejsce łacińskiej liturgii w Kościele stwierdził, że w Kościele każdy powinien móc sprawować Eucharystię zgodnie ze swą wrażliwością. Przyznał, że w tym konflikcie liturgicznym zarówno jedna, jak i druga strona zbyt kurczowo trzymała się swego rytu. Sobór Watykański II nigdy tymczasem nie domagał się porzucenia dawnej Mszy ani łaciny. Z drugiej strony trzeba promować reformę liturgiczną, której chciał Sobór – przyznał kard. Sarah. Jego zdaniem trzeba prowadzić ludzi do odkrycia piękna liturgii i jej sakralności. Eucharystia nie jest posiłkiem w koleżeńskim gronie, lecz święte misterium – podkreślił afrykański purpurat.
Jego zdaniem gorliwości w modlitwie i wypełnianiu praktyk religijnych chrześcijanie mogą się uczyć od muzułmanów. W sposób szczególny dotyczy to Kościoła zachodniego. Ostrzega on, że radykalne odrzucenie Boga, z jakim spotykamy się dziś na Zachodzie, może się dla niego źle skończyć, grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo. Kard. Sarah jednak wierzy, że pewnego dnia ludzie zrozumieją, że nie można tak dalej żyć bez Boga. Mogą w tym pomóc Afrykańczycy, którzy są głęboko religijni. Pochodzący z Gwinei kardynał przypomniał, że Afryka ma szczególne miejsce w dziejach zbawienia. Udzieliła schronienia małemu Jezusowi w Egipcie. Afrykańczykiem był Szymon Cyrenejczyk, który pomógł Jezusowi nieść krzyż. W ostatnich stuleciach Afryka wiele wycierpiała. Negowano jej wartości. Trwa to do dzisiaj w postaci ideologicznej kolonizacji, zwłaszcza ideologią gender.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.