Franciszek: prośmy o dar łez

"Spytajmy się: czy ja jeszcze płaczę, czy Papież płacze, czy kardynałowie, biskupi, konsekrowani płaczą, czy kapłani płaczą? Czy płacz jest w naszych modlitwach?".

„Panie, daj nam łaskę poczucia naszej grzeszności” – napisał Franciszek na progu Wielkiego Postu na Twitterze. Po południu na rzymskim Awentynie przewodniczył Mszy Środy Popielcowej. Wcześniej wziął udział w tradycyjnej procesji pokutnej z kościoła św. Anzelma do bazyliki św. Sabiny.

W czasie Eucharystii Papież podkreślił, że istotnymi elementami Wielkiego Postu są modlitwa, post i jałmużna. Przestrzegł zarazem, by nie były to tylko gesty zewnętrznego formalizmu i hipokryzji, stające się wręcz symbolem społecznej wyższości. Franciszek wskazał, że nadchodzące dni powinny być powrotem do Pana „z całego serca”. Oznacza to podjęcie drogi nawrócenia, które nie byłoby powierzchowne i przemijające, ale stanowiło duchową podróż, obejmującą najbardziej intymne miejsce naszej osoby.

„Serce jest siedzibą naszych uczuć, centrum, w którym dojrzewają nasze decyzje, nasze postawy – mówił Papież. - Owo «nawróćcie się do Mnie całym swym sercem» angażuje nie tylko jednostki, ale rozciąga się na całą wspólnotę, jest wezwaniem skierowanym do wszystkich: «Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność, zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i ssących piersi! Niech wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju!». Prorok podkreśla szczególnie modlitwę kapłanów, zauważając, że powinny jej towarzyszyć łzy. Warto, abyśmy na początku Wielkiego Postu prosili o dar łez, aby uczynić naszą modlitwę i naszą drogę nawrócenia coraz bardziej autentyczną, bez obłudy. Spytajmy się: czy ja jeszcze płaczę, czy Papież płacze, czy kardynałowie, biskupi, konsekrowani płaczą, czy kapłani płaczą? Czy płacz jest w naszych modlitwach?”.

Franciszek podkreślił, że obłudnicy nie potrafią już płakać, zapomnieli już czym jest płacz i nie proszą Boga o dar łez. Przypomniał, że gdy dokonujemy czegoś dobrego, niemal instynktownie rodzi się w nas pragnienie, aby być szanowanymi i podziwianymi za ten dobry uczynek, aby czerpać z tego satysfakcję. Jezus wzywa nas jednak, byśmy pełnili te dzieła bez ostentacji i pokładali ufność jedynie w nagrodzie Ojca, „który widzi w ukryciu”.

„Pan nigdy nie przestaje litować się nad nami i pragnie po raz kolejny obdarzyć nas swoim przebaczeniem, zachęcając nas, byśmy do Niego powrócili z nowym sercem, oczyszczonym ze zła, aby wziąć udział w Jego radości – mówił Franciszek. - Jak przyjąć to wezwanie? Sugeruje nam to św. Paweł w drugim dzisiejszym czytaniu: «W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem». Ten wysiłek nawrócenia jest dziełem nie tylko ludzkim. Pojednanie między nami a Bogiem jest możliwe dzięki miłosierdziu Ojca, który ze względu na miłość wobec nas nie wahał się poświęcić swego Jednorodzonego Syna. W istocie Chrystus, który był sprawiedliwy i bez grzechu, dla nas stał się grzechem, kiedy na krzyżu obarczył się naszymi grzechami, a w ten sposób nas odkupił i usprawiedliwił przed Bogiem. W Nim możemy stać się sprawiedliwymi, w Nim możemy się zmienić, jeśli przyjmiemy łaskę Bożą i nie pozwolimy, by minął na próżno «czas pomyślny»”.

Franciszek przypomniał, że obie formuły wypowiadane w czasie liturgii Środy Popielcowej: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” oraz „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” przypominają nam prawdę o ludzkiej egzystencji i o tym, że każdy z nas potrzebuje pokuty i nawrócenia. „Jakże ważne jest wysłuchanie i przyjęcie tego wezwania w tym czasie” – mówił Franciszek apelując, by Wielki Post stał się momentem powrotu w ramiona miłosiernego Ojca i położenia w Nim większej ufności.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama