Już jutro Papież Franciszek rozpocznie swoją pielgrzymkę w Sri Lance. Po blisko 10 godzinach lotu samolot włoskich linii lotniczych Alitalia z Ojcem Świętym na pokładzie jest spodziewany na lotnisku w Kolombo o godz. 9:00 czasu miejscowego.
Do spotkania z wyjątkowym gościem przygotowują się nie tylko katolicy. Na słowa Franciszka czekają także wyznawcy innych religii i przywódcy polityczni z wybranym w tym tygodniu nowym prezydentem kraju na czele.
Wizytę Papieża na dawnym Cejlonie poprzedziły poważne zmiany polityczne w państwie. 8 stycznia odbyły się bowiem wybory prezydenckie, które wyłoniły nową głowę państwa. Maithripala Sirisena zapowiada w kraju duże zmiany, a jego słowa przyjmowane są z wielką nadzieją. Trudno się zatem dziwić, że to właśnie problemy wewnętrzne i polityczne stały w ostatnich dniach w centrum zainteresowania tutejszego społeczeństwa i mediów.
Dzisiejsza prasa koncentruje się przede wszystkim na pierwszych ruchach i decyzjach nowowybranego szefa państwa, w tym na jego wczorajszej wizycie w jednej z buddyjskich świątyń. Jednak wszystkie dzienniki wspominają także o Franciszku. Na stronach tytułowych nie brakuje zdjęć z Ojcem Świętym, a w środku także szczegółów pielgrzymki. Publikowane są np. dokładne mapy przejazdu papamobile, by wierni mogli pozdrowić Papieża w trakcie przejazdów.
Kard. Albert Malcom Ranjith w rozmowie z Radiem Watykańskim przypomniał m. in. naznaczoną wieloma trudnościami historię Sri Lanki. Ordynariusz Kolombo podkreślał także, że przyjazd Franciszka będzie wielkim przesłaniem pokoju i pojednania dla umęczonego krwawą wojną domową kraju. Zarówno bowiem Tamilowie, jak i Syngalezi, niezależnie od wyznawanej religii, wszyscy są przecież Lankijczykami.
Mimo że pielgrzymka rozpocznie się już jutro, w Kolombo praktycznie wszędzie trwają jeszcze wciąż prace przygotowawcze. Na niektórych ulicach widać nawet maszyny układające nową, asfaltową nawierzchnię. Domy i instytucje dekorowane są flagami narodowymi i watykańskimi, a także bilbordami z podobiznami Franciszka i logo pielgrzymki.
Zaostrzono oczywiście środki bezpieczeństwa w mieście. Nad spokojnym przebiegiem papieskiej wizyty czuwać będzie tu ponad 24 tys. policjantów. Władze uruchomiły dodatkowe połączenia autobusowe i kolejowe, by pomóc pielgrzymom w dotarciu do Kolombo i ich przemieszczaniu się po mieście. Szacuje się, że w Mszy kanonizacyjnej bł. Józefa Vaza będzie uczestniczyć pół miliona wiernych.
Na Franciszka czekają jednak nie tylko katolicy. W Kolombo dojdzie bowiem do bardzo ważnego spotkania ludzi różnych religii. W rozmowie z Radiem Watykańskim nuncjusz apostolski na Sri Lance abp Pierre Nguyen Van Tot powiedział m.in., że niezależnie od ustalonego już programu wizyty jeden z przywódców buddyzmu zaprosił Papieża do nawiedzenia buddyjskiej świątyni. Z kolei jeden z liderów muzułmańskich zaproponował, by Franciszek zjadł obiad z wyznawcami islamu. Nuncjusz potwierdził także powszechne przekonanie Lankijczyków, że wizyta Franciszka z pewnością przyczyni się do zacieśnienia międzyreligijnego dialogu w tym kraju.
Oczekiwań na nieplanowane gesty Papieża w czasie tej wizyty jest wiele. Rektor bardzo ważnego dla Lankijczyków sanktuarium św. Antoniego Padewskiego ks. Jude Raj Fernando powiedział mi, że Franciszek w drodze z lotniska do centrum Kolombo będzie przejeżdżał tuż obok tego kościoła. Nie ukrywa, że liczy na to, iż Ojciec Święty choć na moment zatrzyma się i wejdzie do środka. Tak właśnie zrobił przed laty Jan Paweł II, który przemierzył w papamobile tę samą trasę. Wtedy, bez wcześniejszych ustaleń, zatrzymał on kolumnę papieskich pojazdów i wszedł na modlitwę do sanktuarium. Warto dodać, że choć jest to świątynia katolicka, ważna jest dla wszystkich Lankijczyków. Od lat licznie pielgrzymują do niej także buddyści i muzułmanie.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.