Podczas papieskiej podróży do Albanii nie przewiduje się nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa – oświadczył ks. Federico Lombardi na konferencji prasowej dla dziennikarzy, którzy w przyszłą niedzielę będą towarzyszyć Franciszkowi w jego jednodniowej podróży zagranicznej.
Watykański rzecznik stwierdził, że nic nie świadczy o jakimś szczególnym zagrożeniu, które wymagałoby zmiany w papieskim sposobie zachowania. Wszystko będzie tak jak dotychczas, Franciszek będzie miał bezpośredni kontakt z ludźmi, będzie się wśród nich poruszał w samochodzie panoramicznym, którego używa na placu św. Piotra.
Ks. Lombardi dodał, że Franciszek jest pod wielkim wrażeniem świadectwa, jakie dali albańscy chrześcijanie w czasie komunistycznych prześladowań. Z zadowoleniem przyjmuje też wiadomość o zgodnym współistnieniu różnych wspólnot religijnych w tym kraju.
Przypadkowi przechodnie pozdrawiali Ojca Świętego, a ten błogosławił im przez okno pojazdu.
Mały kościół przy jednej z bram do Watykanu jest bliski Papieżowi Leonowi XIV.
„Uderzyła mnie jego umiejętność słuchania i spokój w podejmowaniu decyzji”.
Wspomniał także o „geograficznej różnorodności Kościoła katolickiego”.
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.