Papież Franciszek, łamiąc wszelkie schematy, lubi pozować do tzw. selfie, a w tym zaskakującym zachowaniu kryje się jego stosunek do ludzi i potrzeba bliskości - o tej papieskiej "filozofii selfie" mówił w Rzymie współpracownik papieża, ksiądz Antonio Spadaro.
Ksiądz Spadaro, redaktor naczelny prestiżowego pisma "Civilta Cattolica", powiedział podczas debaty, że to, iż papież nie ma żadnych oporów przed pozowaniem do tzw. selfie, czyli do fotograficznego autoportretu robionego "z ręki" podczas spotkań z wiernymi, oznacza, że "wywrócił on do góry nogami kod autorytetu". A robi to - dodał - by "skrócić dystans do ludzi".
"Selfie to coś, co podoba się papieżowi, bo wtedy druga osoba staje się współbohaterem zdjęcia, staje się naprawdę uczestnikiem spotkania z nim" - podkreślił ks. Spadaro podczas prezentacji zbioru homilii Franciszka z mszy w Domu świętej Marty.
Pierwsze takie zdjęcie, wykonane telefonem komórkowym podczas spotkania Franciszka z włoską młodzieżą z diecezji Piacenza i Bobbio w bazylice Świętego Piotra, obiegło w sierpniu zeszłego roku cały świat.
107. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy będzie obchodzony w niedzielę 26 września 2021 roku.
Poinformowano o tym na kilka dni przed historyczną papieską podróżą do tego kraju.
Nie chodzi jedynie o doświadczenie związane z ruchem charyzmatycznym.
Pomocą humanitarną, medyczną i psychologiczną objęto już ponad milion osób z terenów objętych wojną.