Muzułmanie zdominowali szkoły główne i „nowe szkoły średnie”.
Według danych wiedeńskiego kuratorium największą grupę religijną wśród uczniów szkół podstawowych stanowią katolicy (23,8 tys.), drugą muzułmanie (17,9 tys.), trzecią zaś – bezwyznaniowi (11,1 tys.). Sporą grupę tworzą także dzieci prawosławne (6 tys.). Zdaniem kuratorium liczby te oddają demograficzną sytuację w mieście.
Inaczej sytuacja wygląda w szkołach średnich. Tam dane wskazują na dalszą drogę edukacyjną. W szkołach głównych (przygotowujących do nauki zawodu) i „nowych szkołach średnich” (z grubsza odpowiednik polskich gimnazjów) najwięcej uczy się muzułmanów (10,7 tys. dzieci), dopiero zaś drugie miejsce zajmują katolicy (8,6 tys.), trzeci są prawosławni (4,3 tys.), czwarci „bezwyznaniowi” (3,2 tys.). Zupełnie inaczej przedstawia się ten rozkład w gimnazjach (odpowiednikach polskich liceów ogólnokształcących): tam naukę pobiera najwięcej katolików (18,4 tys.) i bezwyznaniowych (10,3 tys.) oraz 5,4 tys. muzułmanów.
Konieczność podawania przynależności religijnej uczniów (czy raczej: ich rodziców) wymogła na mieście niewierząca matka, która chciała, by w jednej ze szkół zdjęto ze ścian wszystkie krzyże. W świetle austriackiego prawa jeśli w państwowej szkole chrześcijańskie dzieci stanowią ponad połowę uczniów, wówczas na ścianach obowiązkowo muszą wisieć krzyże. W innym przypadku decyzja należy do kierownictwa szkoły.
Obecnie katolicy stanowią zaledwie 37 proc. mieszkańców stolicy Austrii. Liczba mieszkających tam muzułmanów nie jest znana, szacuje się ją na ok. 10 proc. Rośnie liczba osób niewierzących.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.