Zgodnie z decyzją biskupów wszystkie wspólnoty łacińskie na Ukrainie po każdej niedzielnej Mszy św. 23 marca jednoczyły się w ufnej modlitwie zawierzenia kraju i narodu Niepokalanemu Sercu Maryi.
Było to ponowienie aktu, którego dokonali biskupi 20 marca w katedrze w Charkowie na zakończenie 43. sesji plenarnej Konferencji Episkopatu Ukrainy. „Podobnie jak Sercu Twojego Boskiego Syna został poświęcony Kościół i cała ludzkość, która w Nim złożyła swoją nadzieję, by stał się dla niej niewyczerpalnym źródłem zwycięstwa i zbawienia, tak i my poświęcamy się na zawsze Tobie i Twojemu Niepokalanemu Sercu, Matko nasza i Królowo, aby miłość Twoja i opieka zapewniły zwycięstwo królestwa Bożego oraz by nasza Ukraina i wszystkie narody, pojednane między sobą i z Bogiem, Ciebie błogosławiły i wysławiały” – błagano w tym dniu w kościołach łacińskich na Ukrainie.
Podczas Mszy św. w konkatedrze, a zarazem sanktuarium Boga Ojca w Zaporożu abp Mieczysław Mokrzycki dokonał uroczystego wprowadzenia relikwii św. Józefa Bilczewskiego, św. Zygmunta Gorazdowskiego, bł. Jakuba Strzemę i za ich wstawiennictwem modlił się o pokój na Ukrainie oraz wezwał obecnych w kościele, by dążyli do świętości jak ich patronowie. Po Mszy św. metropolita lwowski ponowił akt oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi.
W Mościskach koło granicy z Polską wierni udali się procesyjnie do figury Matki Bożej Fatimskiej przy wjeździe do miasteczka i tam dokonali zawierzenia kraju Niepokalanemu Sercu Maryi. Rzymscy katolicy Mościsk wezwali do wspólnej modlitwy także Ukraińców - wiernych obrządku wschodniego. Wspomniano przesłanie bł. Jana Pawła II dla Ukrainy z pielgrzymki papieża do tego kraju w czerwcu 2001 r.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.