W odwecie za rzekomą obrazę Mahometa muzułmanie spalili jedną z najstarszych w Libanie bibliotek chrześcijańskich.
Spłonęło dwie trzecie z 80 tys. książek i rękopisów. Biblioteka znajdowała się w libańskim Trypolisie, mieście położonym na północy kraju i zamieszkiwanym przede wszystkim przez muzułmanów sunnitów.
Pieczę nad biblioteką sprawował greckoprawosławny kapłan Ibrahim Surouj. Kilka dni temu został on oskarżony o napisanie broszury, którą muzułmanie uznali za obraźliwą. Ks. Surouj jest jednak postacią dobrze znaną w Trypolisie. Od lat promuje dialog z wyznawcami islamu. Szybko został więc oczyszczony z zarzutów, ale nie uchroniło to prowadzonej przez niego cennej biblioteki. Wczoraj wieczorem podłożono pod nią ogień. Nim pożar ugaszono, bezpowrotnie zginęła większość zgromadzonego w niej cennego dziedzictwa kulturowego libańskich chrześcijan.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.