Jezuicka Służba Uchodźcom w Australii (JRS) skrytykowała nowe dyrektywy imigracyjne tamtejszego rządu. Zalecają one personelowi ośrodków odosobnienia dla imigrantów, by uznawano za nielegalne przybywanie azylantów drogą morską.
Zdaniem Olivera White’a jest to próba wprowadzania w błąd opinii publicznej przez ukazywanie przybyszów jako przestępców. Przedstawiciel JRS zaznaczył, że oenzetowska konwencja o uchodźcach przyznaje im prawo wjazdu do danego kraju i ubiegania się tam o azyl, nie precyzując sposobu przybycia.
„Sama Australia przyczyniła się do powstania tego dokumentu i jest jego sygnatariuszem” – przypomniał White. Dodał, że większość proszących o azyl w Australii to ludzie, którzy przeszli straszne doświadczenia i kraj ten powinien traktować ich z godnością i szacunkiem.
Organizacje humanitarne od dłuższego czasu krytykują australijskie władze za zaostrzenie polityki imigracyjnej i azylowej. Uderza ona nie tylko w przybywających drogą morską, ale także innych imigrantów, przewidując ich odosobnienie, czyli de facto uwięzienie. Trafiają oni na papuaską wyspę Manus, gdzie oczekują na rozpatrzenie wniosków o azyl.
Zdaniem australijskich organizacji humanitarnych „znęcanie się nad przybyszami stało się sportem narodowym”. Tymczasem chwilowe odosobnienie imigrantów powinno mieć jedynie charakter zdrowotnej kwarantanny, a nie służyć za rodzaj kary wymierzanej w sposób arbitralny – uważa przedstawiciel Jezuickiej Służby Uchodźcom.
Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało komunikat po tym spotkaniu.
„Nie bójmy się prosić, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że na to nie zasługujemy".
Została podarowana w 1963 r. Pawłowi VI przez ówczesnego ambasadora Brazylii.
„Abyśmy zrozumieli wzajemną zależność wszystkich istot stworzonych".