Na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego odbyła się wczoraj konferencja naukowa o nadziejach i kosztach społecznych in vitro. Organizatorem wydarzenia był Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych oraz Katedra Bioetyki i Etyki Społecznej Wydziału Teologicznego opolskiej uczelni.
Uczestniczący w konferencji abp Henryk Hoser, przewodniczący Zespołu Ekspertów Episkopatu ds. Bioetycznych mówił o „Antropologicznych podstawach bioetyki”. Podkreślił, że potrzeba dziś antropologii integralnej, w przeciwieństwie do coraz częściej stosowanej antropologii redukcjonistycznej, która sprowadza człowieka do jednego aspektu.
Z kolei prof. Michał Królikowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości z niepokojem zauważył, że w debacie nt. in vitro brak dziś zrozumienia problematyki moralnej tej procedury. „Jesteśmy w stanie dość powszechnie przyzwolić na stosowanie procedury in vitro przez innych, którzy chcą mieć dziecko, a nie mogą go mieć. I my to pragnienie dziecka rozumiemy i przyzwalamy, żeby ktoś w swojej prywatności mógł je zrealizować za pośrednictwem in vitro, to jest zgoda na to, że normy moralne się redukuje, że prywatyzuje i akceptuje się czyjeś wybory moralne. Taki jest dzisiaj stan rzeczy i jeżeli nie nastąpi zmiana polegająca na tym, że uznamy in vitro za procedurę naruszającą uniwersalne wartości, to nie ma możliwości tworzenia jakichś bardziej ochronnych praw w stosunku do dziecka poczętego” – powiedział prof. Michał Królikowski.
Podczas konferencji dyskutowano także o wpływie zapłodnienia pozaustrojowego na ludzkie geny czy nowoczesnej diagnostyce i leczeniu niepłodności.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.