W 2013 roku naukę w seminariach duchownych rozpocznie mniej mężczyzn, niż rok czy dwa lata temu.
W tym roku do seminariów duchownych wstąpiło w Polsce łącznie 758 kleryków - 589 w seminariach diecezjalnych i 169 w zakonnych - napisała „Rzeczpospolita”. Liczba alumnów w seminariach diecezjalnych różni się od tej, jaka trafiła do mediów w połowie września, kiedy to m.in. KAI, a za nim i serwis Gosc.pl, podał, iż do seminariów diecezjalnych zgłosiło się ok. 800 mężczyzn. Jak dowiedział się Gosc.pl różnica ta wynika z tego, iż dane sprzed miesiąca nie były danymi kompletnymi, nie pochodziły z wszystkich seminariów i częściowo opierały się na szacunkach.
Mamy jednak potwierdzenie, że dane zebrane przez „Rzeczpospolitą” są miarodajne. Wynika z nich, iż liczba seminarzystów w całej Polsce systematycznie spada, choć są takie diecezje, w których coraz więcej osób chce być kapłanami - np. w Pelplinie, Łomży, Siedlcach, Radomiu czy Lublinie. W ubiegłym roku do diecezjalnych seminariów przyjęto 664 osoby. To niewiele w porównaniu z powołaniowym „boomem” z 2005 roku, kiedy to po śmierci Jana Pawła II do seminariów poszły 1145 osoby.
Z czego biorą się te zmiany? - Po pierwsze, mamy kryzys demograficzny. Dotyka on także uczelni świeckich, które z powodu małej liczby chętnych muszą zamykać niektóre kierunki. Po drugie, jest wielka fala emigracji z Polski. Wielu ludzi, którzy też myślą o kapłaństwie, wyjechało z kraju za chlebem. I wreszcie po trzecie: mamy w Polsce widoczny kryzys wiary - mówi „Rzeczpospolitej” krajowy duszpasterz powołań ks. Marek Dziewiecki. I dodaje: - Młodzi ludzie przeżywają dziś spore problemy egzystencjalne. Później dojrzewają. A to przekłada się na odwlekanie decyzji o założeniu rodziny czy wstąpieniu do seminarium duchownego.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.