10 krajów i UE ze 194 należących do ONZ chce przeforsować prawa homoseksualne.
Dziesięć krajów, w tym Stany Zjednoczone, a także UE, ogłosiło chęć walki o uznanie praw dla homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów przez ONZ. Pomimo dotychczasowych niepowodzeń stwierdzili, że nie zrezygnują ze swojego celu. Sekretarz USA John Kerry i przedstawiciele 10 krajów w oświadczeniu z zeszłego tygodnia obiecali promowanie homoseksualizmu w ONZ.
Według grupy 11 sygnatariuszy, określanej jako „Core LGBT Group”, kraje należące do ONZ powinny anulować prawa zwalczające homoseksualizm, ale także ustanowić legislację dotyczącą tzw. mowy nienawiści i inne specjalne formy ochrony dla sodomitów. Pomimo zintensyfikowanych wysiłków USA, określenia takie jak „tożsamość genderowa” czy „orientacja seksualna” znalazły się tylko w jednej rezolucji Zgromadzenia Ogólnego, dotyczącej zabijania bez wyroku sądu. W 2010 Stany Zjednoczone obiecywały przeforsowanie rezolucji dotyczącej praw homoseksualistów, jednak plan się nie powiódł.
Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych, Chorwacji, Brazylii, Francji, Argentyny, Japonii, Izraela, Nowej Zelandii, Norwegii, Holandii i ambasador Unii Europejskiej zebrali się nieoficjalnie w jednym z niewielkich pomieszczeń budynku ONZ. Według uczestników ogłoszenie deklaracji po spotkaniu było wydarzeniem przełomowym, choć tak naprawdę spotkanie nie zostało ogłoszone w żadnym z oficjalnych organów ONZ. Sekretariat ONZ twierdzi jednak, że spotkanie było „ogłoszone” i każdy z 194 krajów mógł wziąć udział. Rosyjscy dyplomaci, (którzy nie zgadzają się na homoseksualną propagandę wśród dzieci) utrzymują, że nie mieli pojęcia o spotkaniu.
Ostoją normalności, więc przeszkodą w skłonieniu ONZ do zaangażowania się w walkę o rzekome prawa homoseksualistów jest protest krajów azjatyckich i afrykańskich. Aż 80 krajów na świecie karze za akty homoseksualne, tylko 20 uznaje homozwiązki, 14 zgadza się na homomałżeństwa.
Warto jednak podkreślić, że do ONZ należą aż 194 państwa.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.