Odbywające się co dwa lata spotkanie stowarzyszenia byłych żołnierzy Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej zakończyło się w Lozannie.
Poza wymianą doświadczeń i przeżyć ze służby, byli gwardziści także wspólnie modlili się podczas Eucharystii sprawowanej przez bp. Charlesa Moreroda OP. Tym razem w sposób szczególny uczczono Papieża Juliusza II, którego 500. rocznica śmierci przypada właśnie w tym roku. To on powołał do istnienia tę najmniejszą armię świata, by broniła i chroniła następców św. Piotra.
Do stowarzyszenia należy dziś ok. 1500 byłych żołnierzy tej formacji, ale nie wszyscy mogli przybyć na zjazd w Lozannie. Nieodłącznym elementem spotkań jest uroczysta defilada 50-osobowego oddziału weteranów papieskiego wojska. Maszerujący ubrani były w tradycyjne pasiaste stroje gwardzistów. Była to także okazja, by młodzi Szwajcarzy mogli zobaczyć z bliska tę wyjątkową i wręcz legendarną formację. Każdego roku do służby w Watykanie rekrutowanych jest bowiem ok. 30 nowych gwardzistów.
Nie jest prawdą, jakoby charakterystyczne mundury tej armii były zaprojektowane przez Michała Anioła. Zmieniały się one bowiem wraz ze zmianą kolejnych pontyfikatów. Mundur obecny obowiązuje od 1914 r. i powstał na bazie rysunków Rafaela. Ze względów oszczędnościowych od tej pory już nie był modyfikowany. Składa się ze 144 elementów i wraz z oporządzeniem waży 8 kg.
Realizowany jest tam eko-projekt inspirowany encykliką Franciszka "Laudato si' ".
Leon XIV ma najlepsze kwalifikacje do bycia dobrym pasterzem.
„Wznosi się ku niebu płacz matek i ojców, którzy trzymają w ramionach martwe ciała swoich dzieci”.
Życie składa się ze spotkań, podczas których ujawnia się, kim naprawdę jesteśmy.
Władze Chin chcą sprawdzić, czy Leon XIV będzie kontynuował pojednawczą politykę Watykanu.
Synodalność jest dla niego stałym stylem życia Kościoła z decydującą rolą Ducha Świętego.