Michael Glatze był redaktorem magazynu gejowskiego. Teraz przyznaje, że homoseksualizm dostarczony młodym umysłom w samej swej naturze jest pornograficzny.
Historię swojego nawrócenia Michael Glatze opisał w "World Net Daily". "Homoseksualizm jest wypaczeniem właściwych relacji pomiędzy Bogiem, a Jego stworzeniem, człowiekiem" - pisał.
Były redaktor magazynu gejowskiego przekonuje, że to właśnie dzięki nawróceniu udało mu się zerwać z homoseksualizmem. Podkreśla także, że jedyną Osobą, która mu ufa, jest Jezus.
Glatze tłumaczy, że to, czego dowiedział się na temat homoseksualizmu dzięki swojej przemianie, było szokujące. Przyznaje, że obecnie cieszy się ze swojego życia i że to chrześcijaństwo jest źródłem uzdrowienia, nadziei i obietnic dla wszystkich tych, którzy przestali już w nie wierzyć.
Jako powód życia homoseksualnego, Glatze wymienia swoją słabość. Miały przyczynić się do tego także traumatyczne przeżycia oraz młody wiek. Kiedy miał 13 lat, zmarł jego ojciec, gdy miał 19 - odeszła matka. Homoseksualizmem zaczął interesować się, mając 14 lat.
Działalność w mediach gejowskich rozpoczął w wieku 22 lat. To przyniosło mu wiele sukcesów. Dziś twierdzi, że homoseksualizm jest z natury pornograficzny i tym samym niszczy on wrażliwe umysły, siejąc w nich zamęt.
Michael Glatze, mając 30 lat uświadomił sobie, że przez swoją dotychczasową działalność prowadził do "grzechu i zepsucia". Przyczyną tego było właśnie "zaślepienie homoseksualizmem", które uniemożliwiło mu odkrycie prawdziwego ja.
Dotychczasowego proboszcza w Białym Borze i kustosza tamtejszego sanktuarium.
„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” to temat V Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.
Gotowość do przyjęcia w Watykanie przedstawicieli Rosji i Ukrainy na potrzeby negocjacji.
Leon XIV przyjął na audiencji w Castel Gandolfo prezydenta Ukrainy.
Papież podczas Eucharystii w ekologicznej farmie w Castel Gandolfo.
Papież Leon XIV kieruje słowa, które poruszają sumienia i budzą nadzieję.
Władze rodzinnej miejscowości Leona XIV zamierzają kupić dom, w którym spędził dzieciństwo.