Kościół w Hondurasie i Salwadorze jednym głosem potępił zbrodniczą przemoc, która sieje śmierć na ulicach miast obu tych środkowoamerykańskich krajów.
W stolicy Hondurasu kard. Óscar Rodríguez Maradiaga wołał w minioną niedzielę 7 lipca o „światło i wiarę w Boga”, by znaleźć wyjście z „moralnych ciemności i przemocy”, które powodują średnio 21 zabójstw dziennie. W tym samym czasie w San Salvador bp Gregorio Rosa Chávez wyrażał głębokie obawy związane z nawrotem wojny między młodzieżowymi gangami. Tylko w pierwszych trzech dniach lipca straciło w niej życie 61 osób. Przywołane przez obu hierarchów liczby stanowią prawdziwy horror, tym bardziej, że jego ofiarami są na ogół ludzie młodzi.
Arcybiskup Tegucigalpy zwrócił uwagę na społeczną znieczulicę, jaka towarzyszy pleniącej się w Hondurasie przestępczości. Z kolei w Salwadorze problemem jest prawdopodobne zerwanie „rozejmu”, jaki dotychczas obowiązywał główne gangi m.in. dzięki mediacji Kościoła. Zdaniem miejscowych mediów stoją za tym niefortunne posunięcia polityczne, które doprowadziły strony porozumienia do utraty zaufania. W tej krytycznej sytuacji pomocniczy biskup San Salvador zaapelował o odpowiedzialność i o rozpoczęcie szerokiego dialogu społecznego.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.