Ponad 48 tys. wiernych wzięło udział w Krajowym Kongresie Eucharystycznym w Kolonii.
Zdaniem biskupów tych pięć dni było wielkim świętem wiary. Pod koniec kongresu przesłanie do niemieckich katolików wystosował Papież Franciszek. Zaapelował o żywe świadectwo. „Trzeba je dawać również ludziom szukającym ukierunkowania” – napisał Ojciec Święty.
Przewodniczący niemieckiego episkopatu abp Robert Zollitsch przyznał, że przeżycie tych pięciu dni, w których w centrum uwagi była Eucharystia, dodało mu odwagi w myśleniu o przyszłości Kościoła w Niemczech. To był czas, w którym tutejsi katolicy skupili się na Chrystusie, a zarazem dali na zewnątrz świadectwo światu.
Gospodarz Kongresu arcybiskup Kolonii nie krył entuzjazmu. W rozmowie z dziennikarzami kard. Joachim Meisner stwierdził, że uczestnictwo w Eucharystii jest „pozytywnie zaraźliwe”: „Jeśli zetkniecie się z radioaktywną materią, będziecie radioaktywni i zarazicie innych. Ale jeśli zetkniecie się w Eucharystii z Chrystusem, będziecie Go przekazywali innym, będziecie chrystoaktywni”.
Podczas Kongresu odbyło się ponad 800 różnych wydarzeń liturgicznych, publicystycznych, społecznych i artystycznych. W 35 kościołach biskupi wygłosili 80 katechez. Wielu z nich, jak berliński kardynał Rainer Maria Woelki, przekonywało wiernych, by nie zniechęcać się mimo malejącej liczby niemieckich katolików.
Były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Walter Kasper stwierdził, że do historii Kościoła należy życie w kryzysie. Zaznaczył jednak, że niepokojący jest niski stan wiedzy religijnej w społeczeństwie. Jego zdaniem debata o odnowie Kościoła w Niemczech powinna zostać na nowo przemyślana. „Duchowni nie powinni dać się wciągać przez media w drugoplanowe obszary, jak kwestie celibatu czy diakonis. Kościół powinien znów w swoim centrum postawić pytanie o Boga i o Chrystusa” – powiedział pod koniec Krajowego Kongresu Eucharystycznego w Kolonii kard. Kasper.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.