W ekumeniczną podróż na Ukrainę udaje się jutro kard. Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Szwajcarski purpurat odwiedzi Kijów i Lwów. W rozmowie z Radiem Watykańskim pozytywnie ocenił on ekumeniczne poczynania nowego zwierzchnika Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej abp Światosława Szewczuka. Przyznał, że sytuacja w tym kraju nie jest łatwa. Wynika to między innymi z istnienia kilku Cerkwi prawosławnych. Po proteście Cerkwi rosyjskiej, kard. Koch spotka się jedynie z tymi hierarchami, którzy utrzymują jedność z Patriarchatem Moskiewskim.
„Powoduje to wiele problemów w relacjach z Patriarchatem Moskiewskim, który nie chce byśmy wchodzili w tę kwestię – powiedział kard. Koch. – Musimy uszanować te trudności, które istnieją wewnątrz Cerkwi prawosławnej. Jest jasne, że oficjalne relacje możemy utrzymywać jedynie z Cerkwią, która jest zjednoczona z Patriarchatem Moskiewskim”.
Kard. Koch zaznaczył również, że Papież Franciszek dobrze zna rzeczywistość katolickich Kościołów Wschodnich, w tym ukraińskiego. Jako metropolita Buenos Aires był on bowiem ordynariuszem wszystkich katolików obrządków wschodnich w Argentynie.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.