- Ostatnie wydarzenia nie mogą być postrzegane jako odosobnione - mówi w związku z nasilającą się falą przemocy wobec chrześcijan w Tanzanii bp Iringi Tarcisius Ngalalekumtwa.
Episkopat tego wschodnioafrykańskiego kraju ostrzega przed rosnącym zagrożeniem ze strony islamskich ekstremistów. „Jak do tej pory chrześcijańsko-muzułmańskie relacje były serdeczne. Dlatego też jesteśmy tym bardziej zdziwieni z powodu przemocy, której od niedawna doświadczamy” – powiedział tanzański hierarcha. Jego zdaniem obecna sytuacja to skutek zewnętrznej ingerencji bądź politycznej walki o wpływy.
Trzy miesiące temu w Zanzibarze zastrzelono przed wejściem do kościoła ks. Evarista Musiego, znanego z zaangażowania w dialog międzyreligijny. Natomiast na początku maja w wyniku zamachu bombowego w katolickim kościele w Aruszy zginęły 3 osoby, a ponad 60 zostało rannych. Pogróżki i ataki stały się dla chrześcijańskich duchownych w Tanzanii codziennością. Tamtejsi biskupi wzywają rząd do podjęcia zdecydowanych działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim obywatelom.
Prawo to utracił na mocy decyzji papieża Franciszka, podjętej w 2020.
Pytał kard. Baldassare Reina w homilii w czasie Mszy św. w bazylice św. Piotra.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Duchowny odwiedza Polskę. Spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.