W sesji plenarnej Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących uczestniczył bp Wojciech Polak. Sekretarz Konferencji Episkopatu Polski, który wcześniej był jej delegatem ds. duszpasterstwa emigracji polskiej.
W rozmowie z Radiem Watykańskim zwrócił uwagę, że Polacy sami są narodem, który emigruje. Oblicza się, że poza granicami kraju żyje 17 mln Polaków bądź ich potomków. W porównaniu z tą liczbą grupy obcokrajowców, głównie z dawnego ZSRR, które zjawiają się w Polsce, nie są tak znaczące. „Natomiast na pewno stawiają przed nami wyzwanie co do naszej otwartości, gościnności i zrozumienia innego człowieka, który decyduje się przybyć do Polski – zaznaczył bp Polak. – To dość duże wyzwanie.
Jak przyznał sekretarz KEP, Polska jest też często miejscem handlu ludźmi. A temat ten został podjęty podczas obrad Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. „Polska jest terenem tranzytowym – wyjaśnił bp Polak. – Mamy dzisiaj, na wschodzie, granicę unijną. Przekroczenie tej granicy i wejście do Polski to wejście do Europy, do świata unijnego”. Tę sytuację bp Polak określił jako dość trudną, co nie oznacza, że Kościół nie przeciwdziała pladze współczesnego niewolnictwa. „Mamy przykład zaangażowania żeńskiego życia konsekrowanego: organizację Talita Kum – przypomniał sekretarz episkopatu. – Te osoby pomagają w różny sposób kobietom i dziewczętom, które są u nas wykorzystywane jako przedmiot handlu. Chodzi o to, by wyrwać je z tego środowiska i ocalić ich zagrożoną godność”.
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.