71-letnia Joyce Fecteau stanęła przed sądem w Alabamie za... spryskanie wodą święconą zwolenniczek aborcji, demonstrujących pod kliniką aborcyjną w Huntsville. Wyrok: niewinna.
Fecteau była pod kliniką aborcyjną, by słowem odwodzić przybywających do niej od zamiaru dokonania aborcji. Została aresztowana po tym, jak dwie przebywające w tym samym miejscu proaborcyjne demonstrantki oskarżyły ją o spryskanie ich "nieznaną substancją". Starsza pani tłumaczyła, że usiłowała zgasić zapalone przez proaborcjonistkę sporej wielkości kadzidełko - takie jak te używane w rytuałach pogańskich, szamańskich czy w New Age. A dym jej szkodzi. Nawet lekarz ostrzegał ją, by go nie wdychała. Próbowała więc je zgasić. - Nie wiem, czy przy okazji woda nie opryskała też twarz tej pani - zeznała Fecteau, a sąd wziął jej tłumaczenie za dobrą monetę.
Od redakcji: Może i babcia śmiesznie się tłumaczyła, ale czy nie równie śmieszne jest ciąganie starszej pani do sądu z powodu odrobiny wody?
RH Reality Check RHRC
Woman Sprays Pro-Choice Advocate with "Holy Water"
To znak wytrwałości, jaką wykazują chińskie wspólnoty katolickie na drodze wiary.
„Czuliśmy, że Chrystus naprawdę jest wśród nas. Był prawdziwym pasterzem”.
Papieski Instytut Muzyki Sakralnej przygotowuje serię krótkich filmów instruktażowych.
Proprefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji opowiada o swoim doświadczeniu konklawe.
Leon XIV przypomniał, że papieska dyplomacja jest wyrazem troski o każdego człowieka.