Dziś w subiektywnym przeglądzie prasy o bezdusznych przepisach i systemie, który zawodzi.
Bielsko-Biała. „Bezduszne przepisy” skrzywdziły rodzinę. Efekt: ludzie nie mają za co żyć. Stafford, Wielka Brytania. W szpitalu zawiódł „system”. Skutek: znacznie zwiększona śmiertelność. Na tyle zwiększona, że spowodowała kontrolę. Oba przypadki opisuje Gazeta Wyborcza.
Przypadek pierwszy. Urzędnicy tłumaczą, że są niewinni. Taki jest przepis. Nie tylko u nich, w całej Polsce. Mieliby problemy, gdyby postąpili inaczej. Trudno wymagać by dowolnie przekraczali prawo. Tyle że przepisy same się nie stworzyły…
Przypadek drugi. Człowiek leżący w brudnej pościeli, pozbawiony pielęgnacji i pomocy. Człowiek duszący się na korytarzu przez kilka godzin, zanim ktoś się nim zajmie. Można wymieniać dalej. To system, czy człowiek, który zaniedbał to, co należy do jego zadań? Już pomijam kwestię ludzkiego współczucia, bo ta w końcu obowiązkowa nie jest. Wystarczy rzetelność i kultura osobista.
„System” nie wymusił właściwych zachowań ani nie wykrył patologii? Doprawdy? O ile mi wiadomo, nie system ma oczy i uszy, tylko człowiek. Nikt nie widział? Nie wierzę.
Bardzo łatwo zwalić na system czy przepisy swoją bezmyślność, lenistwo czy zaniechania. Ale to tylko pozór. Ostatecznie zawsze odpowiedzialny jest człowiek.
Nie zawsze jednak potrafi się z tym pogodzić. Lance Armstrong próbuje uzyskać „złagodzenie kary” – twierdzi Rzeczpospolita. Jeśli w końcu powie całą prawdę i pomoże dopaść kolejnych oszustów, ma szansę na skrócenie dyskwalifikacji z dożywocia do ośmiu lat. Czy się zdecyduje i czy to co powie będzie prawdą, zobaczymy. Na razie byliśmy świadkami kłamstw.
Ale dyskwalifikacja to tylko jedna z konsekwencji, być może mniej dotkliwa. Czy będzie musiał także oddać nieuczciwie wygrane 12 mln. dolarów? Tę kwestię rozstrzygnie sąd. Jak tłumaczy adwokat kolarza, to byłby precedens. Być może. Pytanie, czy nie należałoby go wprowadzić. Byłby to krok w kierunku zmiany systemu, w którym nieuczciwość nie byłaby premiowana.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.