Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik uważa, że istniejące Kościoły chrześcijańskie w Europie powinny zachować otwartą postawę i nie bać się kontaktów z nowymi chrześcijańskimi ruchami religijnymi.
"Trzeba im okazywać szacunek, ale jednocześnie nie rezygnować z przekazania prawdy i pomocy w dotarciu do prawdy" - mówił Michalik w środę na zakończenie ekumenicznego spotkania wspólnego komitetu Katolickiej Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE) i Konferencji Kościołów Europejskich (KEK), skupiającej m.in. Kościoły ewangelickie, anglikański i prawosławne. Michalik jest wiceprzewodniczącym CCEE.
W środę w Warszawie zakończyły się trzydniowe obrady wspólnego komitetu tych organizacji pod hasłem "Wiara i religijność w zmieniającej się Europie. Nowe ruchy chrześcijańskie w Europie: wyzwania czy możliwości?". Spotkanie odbyło się w nowej siedzibie i centrum konferencyjnym Caritas Polska w Warszawie. Polska gościła komitet po raz pierwszy.
W ocenie CCEE i KEK odpowiedzią na powstawanie nowych ruchów religijnych powinna być ewangelizacja i odnowa życia istniejących Kościołów. "W stanowisku wskazujemy tę drogę - ewangelizację i odnowę życia Kościołów jako działanie wobec nowych ruchów" - mówił abp Michalik na konferencji podsumowującej spotkanie.
"Niektóre z tych ruchów korzystają z naszych luk, z naszych braków, braków w naszym duszpasterstwie, np. z uczuć, z grania na uczuciach. Ciepło, które emanuje z takiej wspólnoty, jest atrakcyjne" - tłumaczył Michalik.
Przewodniczący KEP poinformował też, że podczas spotkania dyskutowano o wsparciu dla migrujących do Europy lub w jej granicach - tak, by w nowym miejscu nie czuli się obco. "W Polsce mamy np. niemieckojęzyczne duszpasterstwo, duszpasterstwo dla Węgrów. W moim Przemyślu mamy też nieoficjalne jeszcze duszpasterstwo dla Ukraińców i grekokatolików" - podkreślał.
"W Warszawie podjęliśmy działania nad duszpasterstwem dla Wietnamczyków, ale największym problemem jest tu znajomość języka. Potrzebny byłby ksiądz, który takim językiem włada" - zaznaczył abp Michalik.
Uczestnicząca w obradach i konferencji Joanna Matuszewska z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Polsce powiedziała, że jej mały Kościół również podejmował takie działania. "Gdy w Warszawie fabrykę FSO na Żeraniu przejęli Koreańczycy, prowadziliśmy dla nich duszpasterstwo, ponieważ byli prezbiterianami. Czuliśmy się odpowiedzialni, by im pomóc w nowym miejscu. Jeden z kilku naszych pastorów został wyznaczony do opieki nad imigrantami" - zaznaczyła.
Sekretarz generalny KEK Guy Liagre powiedział, że w niektórych przypadkach dialog i otwartość w stosunku do nowych ruchów jest bardzo trudna lub niemożliwa - np. w przypadku ruchów charyzmatycznych. "Takie wspólnoty opierają się na autorytecie lidera, jedna osoba decyduje o tym, jaki jest profil grupy i o tym, czy jakiś dialog jest możliwy" - mówił.
Uczestnicy warszawskiego spotkania rozmawiali też o wyzwaniach ze strony islamu, związanych z napływem emigrantów wyznania muzułmańskiego i zmianami w krajach arabskich. "Często w państwach południa - basenu Morza Śródziemnego - Kościół muzułmański był nurtem łagodnym, współistniejącym z innymi religiami, teraz zamienia się w nurt fundamentalny" - powiedział Liagre.
Michalik zaznaczył, że wyzwaniom ze strony islamu będzie poświecone jedno z kolejnych spotkań wspólnego komitetu CCEE i KEK.
Konferencja Kościołów Europejskich istnieje od 1959 r., a Rada Konferencji Biskupich Europy od 1971 r. Wspólny Komitet CCEE i KEK powstał w 1972 r. i jest najwyższym szczeblem dialogu między tymi dwoma organizacjami. Zbiera się zwykle raz w roku, a w jego skład wchodzą przewodniczący, zastępcy i sekretarze generalni oraz po czterech członków CCEE i KEK. Przewodniczącym CCEE jest węgierski kardynał Peter Erdő, a przewodniczącym CEC francuski metropolita prawosławny Emanuel.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.