Gorącą dyskusję wywołał wystrój szopki w kościele we Florencji, którą proboszcz określił jako wymierzoną w "laicki fanatyzm". Obok zdjęć Hitlera i Stalina, umieszczono tam portrety współczesnych intelektualistów uznanych za wrogów Kościoła.
W szopce pojawiły się zdjęcia m. in. komunistycznego przywódcy Chin Mao Zedonga a także osób obecnych w życiu publicznym we Włoszech: 90-letniej znanej astrofizyk i popularyzatorki nauki Margherity Hack, pisarza Corrado Augiasa, teologa - dysydenta i zarazem krytyka Watykanu i papieża Benedykta XVI Vito Mancuso, matematyka i zdeklarowanego ateisty Piergiorgio Odifreddiego.
Wokół widnieją napisy: "materializm" i "relatywizm", fotografie bombowców oraz zburzonych wieżowców World Trade Center w Nowym Jorku. Powyżej znajdują się zaś słowa Woltera: "zmiażdżcie nikczemność", czyli odnoszące się do Kościoła hasło antyklerykałów.
Proboszcz parafii San Felice in Piazza ksiądz Gianfranco Rolfi wobec oburzenia i zdumienia, jakie wywołała jego inicjatywa, powiedział dziennikarzom: "Musimy przygotować się na to, że zostaniemy zmiażdżeni, poniżeni i znieważeni przez te osoby". "To oni dominują w kulturze, gospodarce, finansach" - dodał ksiądz Rolfi, były wykładowca historii Kościoła.
Kapłan, cytowany przez agencję Ansa, broni swej kontrowersyjnej koncepcji szopki mówiąc, że ma prawo wyrazić to, co myśli.
Przeczytaj komentarz: Hitler zamiast pastuszków, szopka zamiast stajenki
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.