Kościół w Peru apeluje do strajkujących nauczycieli i lekarzy o rezygnację z protestu.
Członkowie związku zawodowego pracowników edukacji oraz lekarze podlegli Ministerstwu Zdrowia ogłosili bezterminowy strajk, żądając lepszych zarobków. Przewodniczący peruwiańskiego episkopatu wystosował w tej sprawie apel, wzywając uczestników, by nie odwoływali się do przemocy i by jak najszybciej wrócili do pracy.
Abp Salvador Piñeiro zwrócił uwagę, że strajki w edukacji i służbie zdrowia należą do najboleśniejszych dla społeczeństwa, bowiem ich skutki najbardziej uderzają w najsłabsze osoby postronne: dzieci i chorych. Hierarcha przyznał jednocześnie, że takie zawody jak nauczyciel i lekarz powinny być godnie wynagradzane, jednak sposób wyrażania roszczeń, jakim jest strajk bezterminowy, wydaje się w tym przypadku wątpliwy. „Znamy problemy ekonomiczne skarbu państwa, jednak nie zaostrzajmy ich jeszcze bardziej” – stwierdził abp Piñeiro. Dodał, że postulaty obu strajkujących grup powinny zostać wysłuchane w atmosferze pokoju społecznego.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.